W Norwegii aplikacja cieszy się ogromną popularnością, stąd pomysł na rozszerzenie jej możliwości na pozostałe kraje. Całość jest bardzo intuicyjna w obsłudze. Po założeniu konta wystarczy w prosty sposób dodać wybrany przedmiot lub przedmioty, podpiąć pod odpowiednią kategorię, wrzucić zdjęcie, a następnie opisać jego funkcjonalność i stan. Istnieje również specjalny ranking użytkowników oraz możliwość wystawienia opinii o danej osobie, na przykład w celu ostrzeżenia przed użytkownikami oddającymi lub wymieniającymi się przedmiotami nienadającymi się do użytku. Ponadto Fribi posiada funkcję ograniczenia kontaktów do listy znajomych z Facebooka, o ile korzystają również z norweskiej aplikacji.
Fribi cieszy się popularnością setek tysięcy Norwegów, choć dla użytkowników z innych krajów sprawia wrażenie wciąż mało rozbudowanej. Przedstawiciele firmy zapewniają jednak, że jest to kwestia czasu i ten model przyjmie się także w innych częściach globu. W tym celu firma uzyskała wsparcie w wysokości 100 tys. dolarów od organizacji Innovation Norway, która przeznaczona będzie na marketing i promocję. Pozostaje życzyć udanego rozwoju, gdyż inicjatywa wydaje się godna odnotowania, jeśli weźmiemy pod uwagę strategie innych firm z branży technologicznej.
Źródło: Tech Crunch