Firma Google postanowiła wspomóc bojkotujące osoby już dzień wcześniej zmieniając dzisiaj nieco wygląd wyników wyszukiwania w swojej wyszukiwarce. Chcąc dowiedzieć się nieco o chociażby najnowszych wieściach z kraju i ze świata naszym oczom ukaże się istne cyfrowe cmentarzysko.
Nie ujrzymy nic poza linkami i pustymi miniaturkami – tak według Google będzie wyglądał Internet jeśli w życie wejdzie tzw. ACTA 2.0. Wszystko dlatego, że właściciele stron internetowych mieliby prawo żądać zapłaty za użycie nawet niewielkich fragmentów publikowanych treści.
Wizja giganta z Mountain View jest oczywiście hiperbolą i przedstawia wynik najgorszego z możliwych scenariuszy – trudno więc na poważnie brać inicjatywę rozpoczętą przez Google. Tak czy inaczej ważne, że o całym przedsięwzięciu jest głośno, a społeczeństwo nie jest wobec niego obojętne oraz krytycznie podchodzi do sytuacji.
Prace nad dyrektywą rozpoczęły się w 2016 roku i mogą potrwać nawet jeszcze dwa lata – przez ten czas wiele może się jeszcze zmienić, włącznie z kontrowersyjnymi artykułami 11 oraz 13. Obyśmy jednak nie doczekali momentu, w którym wielkie korporacje po różnych akcjach przeciwko temu projektowi jednogłośnie powiedzą: „A nie mówiliśmy?”.
Źródło: Engadget / własne