Google odmienia swoją wyszukiwarkę. Nikt nie ucieknie przed AI

Piotr MalinowskiSkomentuj
Google odmienia swoją wyszukiwarkę. Nikt nie ucieknie przed AI

Google poinformowało o wprowadzeniu generatywnej sztucznej inteligencji do swojej wyszukiwarki. Użytkownicy mają odczuć zmiany na każdym kroku – począwszy od wpisywania konkretnej frazy, a skończywszy na klikaniu w wyświetlany link. Technologia pomoże rozeznać się w internetowym świecie i ułatwi znajdowanie wybranych informacji. Przedstawiciele koncernu szczegółowo opisali najważniejsze nowości – warto poświęcić chwilę na lekturę, gdyż prawdopodobnie dotkną one wielu z Was.

„Pozwól Google wyszukiwać za Ciebie”

Powyżej widoczny slogan został użyty przez korporację do promocji tytułowej aktualizacji. Ma on wiele sensu, głównym celem powszechnie dostępnej sztucznej inteligencji jest automatyzacja poszczególnych procesów.

Dzięki temu internauci mogą zaoszczędzić cenny czas, wykonać swoje obowiązki znacznie szybciej i zająć się czymś innym. Google jest wręcz pewne, iż zapowiedziane właśnie rozwiązania przyczynią się do uprzyjemnienia życia wszystkich konsumentów.

Technologiczny koncern ogłosił nowy model Gemini dostosowany do wyszukiwarki. Pozwoli to na pełną integrację pomiędzy sztuczną inteligencją a innymi systemami firmy. Jedną z głównych nowości będą przeglądy AI zbierające w jedno miejsce najważniejsze informacje dotyczące interesującego nas zagadnienia.

Jak możecie zobaczyć poniżej, Google przeczesze sieć w poszukiwaniu danych pasujących do wpisanej frazy i stosownie je wyodrębni. Użytkownicy ujrzą nie tylko krótkie streszczenie artykułów, ale także zestaw linków pozwalających dowiedzieć się więcej odnośnie do konkretnego pytania. Początkowo funkcja będzie dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, wkrótce udostępniona ma zostać również globalnie, lecz nie padły żadne konkrety.

Warto przy okazji wspomnieć, że opisane wyżej przeglądy AI będzie można odpowiednio dostosować do indywidualnych potrzeb. Mowa chociażby o uproszczeniu języka lub użyciu bardziej dokładnego czy specjalistycznego słownictwa. Na początku opcja obsłuży tylko angielski, choć oczywiście istnieją plany zakładające wsparcie dla innych języków.

Będzie szybciej, sprawniej i łatwiej

Gemini charakteryzuje się wieloetapowym rozumieniem, co oznacza możliwość zadawania bardziej złożonych pytań. To bardzo ważna wiadomość dla konsumentów, którzy już niedługo za jednym zamachem dowiedzą się wszystkich szczegółów na dany temat. To koniec rozbijania swoich myśli na przynajmniej kilka wyszukiwań – zawarcie każdego niuansu i zastrzeżeń ma nie stanowić problemu dla niestandardowego modelu językowego. Pozostaje mieć nadzieję, że całość będzie działać skutecznie i faktycznie dostrzeżemy oszczędność czasu. Po raz kolejny jednak z opcji skorzystają najpierw skorzystają mieszkańcy USA.

Google wspomoże internautów w planowaniu dosłownie wszystkiego. Chodzi nie tylko o wspólne wypady ze znajomymi, ale także posiłki czy domowe aktywności. Wystarczy poprosić wyszukiwarkę, a ona zajmie się resztą – wypluje specjalnie oznaczone informacje, z którymi będzie można wejść w interakcję. Wszystko to zajmie zaledwie kilka sekund i oczywiście bez problemu dokonamy zmian czy poprosimy o przeprowadzenie stosownej korekty. Na samym początku pojawi się wsparcie dla jedzeniowych przepisów, w przyszłości zadebiutuje obsługa planowania randek, imprez oraz treningów. Raz jeszcze: tylko w Stanach Zjednoczonych.

Sztuczna inteligencja posłuży przy okazji do przeprowadzenia wspólnej burzy mózgów. Opcja ta przyda się w momencie, gdy nie mamy na coś konkretnego pomysłu bądź posiadamy ich zbyt wiele naraz. Ułatwiona eksploracja zawierać będzie wyniki skategoryzowane wyniki wyszczególnione za pomocą specjalnych nagłówków. Obejmą one szeroki zakres perspektyw i typów zawartości. Chyba już nie muszę dodawać, gdzie początkowo zadebiutuje nowość.

Nie tylko tekst – powitajcie zadawanie pytań w formie wideo

Ostatnią funkcją wymienioną przez Google jest możliwość zadawania pytań za pomocą wideo. Koncern jako przykład podaje nieprawidłowe działanie sprzętu elektronicznego. Wkrótce wystarczyć będzie nagranie materiału za pomocą Obiektywu – sztuczna inteligencja następnie użyje swojej mocy i wyświetli przegląd informacji zawierających rozwiązanie kłopotu lub inne przydatne materiały. Trzeba przyznać, że teoria brzmi naprawdę cudownie. Nie wiadomo jednak jak bardzo skuteczne okaże się narzędzie. Niedługo przekonają się o tym mieszkańcy USA.

Jak więc sami widzicie, plany Google są naprawdę ambitne i przeglądanie sieci może niedługo stać się zupełnie innym doświadczeniem. Czy lepszym? Czas pokaże – obecnie należy cierpliwie czekać na powszechne wdrożenie wyżej opisanych rozwiązań. Może to troszkę potrwać, choć w informacjach opublikowanych przez koncern pojawia się wzmianka o chęci rozszerzenia funkcji do końca bieżącego roku.

Źródło: Google / Zdjęcie otwierające: własny zrzut ekranu

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.