Nie wiadomo, w jaki sposób Google dokonuje weryfikacji użytkowników. Wiadomo jedynie, jak wygląda konto, które zostało zweryfikowane pozytywnie. Przy nazwisku znanej osoby, na przykład dyrektora generalnego Google, Larry’ego Page’a, znalazł się podpis, który pojawia się po najechaniu myszką w okolice nazwiska – „verified name”.
W odróżnieniu od portalu Facebook, Google+ zamierza położyć szczególny nacisk na uwiarygodnienie kont osób, marek oraz firm. Obecność celebrytów w mediach społecznościowych działa w dwie strony – przyciąga nowych użytkowników, nie tylko fanów gwiazdy, na portal, ale jednocześnie stanowi reklamę osobistości, która stwarza swoim fanom złudę realnej wręcz obecności. „Poważne gwiazdy” raczej nie mają czasu na wypisywanie opowieści – ani na Twitterze, ani na Google+. Raczej robią to za nich specjalnie do tego celu zatrudnieni copywriterzy.
Źródło: CNET