Wsparcie WebGL jest jeszcze niedostępne na finalnych wersjach popularnych wyszukiwarek, jednak wersje beta Chrome, Safari oraz Firefox, obsługują ten standard. Po ściągnięciu odpowiedniej przeglądarki użytkownik będzie mógł przeglądać mapę ciała korzystając ze zbliżenia, spojrzenia z różnych kierunków oraz wybierając wyświetlanie kolejnych warstw: skóry, mięśni, szkieletu, organów wewnętrznych i układów: krwionośnego i nerwowego.
Podobnie, jak Google Earth, nowy produkt umożliwia odnalezienie „miejsca” w ciele. Można wpisać do wyszukiwarki nazwę konkretnego organu, a Body Browser ukaże go w zbliżeniu. Można także ukazywać, przyciemniać i odejmować poszczególne warstwy modelu. Body Browser trzeba uznać za świetną realizację wykonaną w nowej technologii. Z pewnością może posłużyć za pomoc naukową dla uczniów i studentów. Na tej samej zasadzie zresztą, jak „atlas” Google Earth.
Źródło: Mashable