Najnowsza zmiana w wyszukiwarce sprawia, że nie będzie to miało najmniejszego sensu. Google będzie bowiem automatycznie wykrywać nasze położenie. Dzięki temu przebywając np. w Warszawie wyniki w pierwszej kolejności będą wyświetlane dla tego miasta, nawet jeżeli skorzystamy np. z google.ru, czyli rosyjskiej wyszukiwarki Google.
Na szczęście ucieczka z pułapki geolokalizacji będzie możliwa. Wystarczy przejść do ustawień wyszukiwarki, które w wersji desktopowej znajdują się w prawym dolnym rogu ekranu.
Dlaczego Google zdecydowało się na taką zmianę? Firma wyjaśnia, że 20% wszystkich zapytań w wyszukiwarce jest związana z lokalizacją, dlatego też wyświetlanie odpowiednich wyników jest niezwykle ważne.
To także ukłon w stronę osób podróżujących do innego kraju, które będą mogły w prosty sposób wyszukać interesujące ich elementy, a po powrocie do własnego państwa nie będą musiały zmieniać ustawień, by wyszukiwarka nadal była skuteczna.
Zmiany w wyszukiwarce Google powinny być widoczne w przeciągu kilku najbliższych dni lub tygodni.
Źródło: Google