Google od dawna próbuje skłonić Apple do tego, aby gigant z Cupertino w końcu zaczął wykorzystywać system przesyłania wiadomości tekstowych znany jako RCS. Król wyszukiwarek nie boi się wywierać w tej kwestii publicznej presji. Tym razem postanowił ją wywrzeć, publikując reklamę, w której otwarcie wyśmiewa się z Apple.
System RCS zamiast klasycznych SMSów
RCS (ang. Rich Communiation Services) to system wiadomości tekstowych znacznie bardziej zaawansowany niż dotychczasowa klasyczna usługa SMS. Ujrzał on światło dzienne w 2007 roku, a jego założeniem jest całkowite wyparcie „starych” SMS-ów i MMSów. Jest on już dostępny w Polsce i wielu posiadaczy smartfonów z Androidem chętnie z niego korzysta.
Dzięki RCS w SMSach można wysyłać więcej znaków. Ponadto ich treść może być wzbogacona o różne pliki, ważące nawet 100 MB. Mowa o wideo, GIFach, zdjęciach w dobrej jakości i nie tylko. RCS pozwala też na bieżąco śledzić status wiadomości – czu odbiorca ją odczytał, czy na nią odpisuje i tym podobne. Dzięki niej można tez tworzyć czaty grupowe. System RCS jest ponadto bezpieczniejszy niż klasyczna usługa SMS. Zastąpił on jednak stary standard tak płynnie, że wiele osób może sobie nie zdawać z tego sprawy.
Skoro system RCS jest tak świetny, to z miłą chęcią powinni przyjąć go wszyscy producenci smartfonów i mobilnych systemów operacyjnych, prawda? Prawda? Niestety, o ile urządzenia z Androidem obsługują RCS, tak Apple z uporem maniaka odrzuca ideę wprowadzenia go na swoich smartfonach. Właśnie z tego faktu Google śmieje się w swojej najnowszej reklamie.
Upartość Apple wyśmiana w reklamie Google
W omawianej reklamie Google śmieje się również z tendencji Apple do zakrzywiania rzeczywistości. Gigant z Cupertino niejednokrotnie próbował kreować się na innowatora, dodając do swoich urządzeń technologie wykorzystywane w sprzęcie konkurencji od lat.
Reklama Google nosi tytuł „iPager”. W niej, naśladując język Marketingowy Apple, Google przedstawia przestarzałe urządzenie, które zdecydowanie Apple próbowałoby wypromować jako wyjątkową innowację. Z reklamy dowiadujemy się, że iPager wykorzystuje „przestarzałą technologię wysyłania wiadomości”, by komunikować się z urządzeniami z Androidem. Ta parodia jest szczególnie zabawna, jeśli ma się świadomość, że klasyczna usługa SMS jest tak stara jak pagery.
Reklama Gooogle ukazuje też pewne problemy, jakie Apple tworzy, odmawiając adopcji systemu RCS – od słynnego zielonego dymku oznaczającego w iMessage wiadomość przesłaną z urządzenia z Androidem po błędy pojawiające się przy tworzeniu czarów grupowych z użytkownikami systemu Android. Ponadto, brak kompatybilności między wiadomościami przesyłanymi między Androidem i iOS sprawia, że zdjęcia i filmy przesyłane z Androida na iOS często są rozpikselizowane. Trzeba też dodać, że wiadomości z przesyłane z iMessage są objęte szyfrowaniem end-to-end tylko wtedy, jeśli są przesyłane na innego iPhone’a.
Czy reklama sprawi, że Apple w końcu zmieni zdanie i przejdzie na system RCS? Wątpię. W zeszłym roku CEO Apple, Tim Cook kompletnie olał tę kwestię. Stwierdził w wywiadzie, że konsumenci po prostu powinni kupić swoim mamom iPhone’y. Nie pozostaje nam nic innego, jak liczyć na to, że Apple zostanie zmuszone do adopcji RCS przez Unię Europejską. Skoro sprawdziło się to już w przypadku portu USB-C, być może sprawdzi się i w tej kwestii. W tej chwili Unia Europejska bada, czy aplikacja iMessage faktycznie nie jest strażnikiem dostępu, tak jak twierdzi Apple.
Źródło: Google, fot. tyt. Google