Coincheck, bo tak nazywa się platforma, zawiesiła już operacje z wykorzystaniem kryptowaluty NEM, która posłużyła do wyprowadzenia pieniędzy. Przedstawiciele serwisu nie są do końca pewni, w jaki sposób doszło do kradzieży.
Obecnie trwa analizowanie wszystkich poszlak, by dowiedzieć się, gdzie ostatecznie wyprowadzona została kryptowaluta. W jednym z wpisów na Twitterze serwis przyznał, że wypłaci odszkodowanie osobom, które straciły pieniądze w wyniku włamania.
NEM to wirtualna waluta, podobnie jak bitcoin, ethereum czy litecoin. Obecnie jest ona ósmą pod względem wielkości kryptowalutą na świecie.
Włamanie pod względem wielkości jest przyrównywane do ataku na Mt Gox z 2014 roku. Wtedy hakerzy również wyprowadzili kryptowalutę o wartości 400 mln dolarów. Ostatecznie giełda była zmuszona złożyć wniosek o bankructwo.
Źródło: Bloomberg