Grupa odpowiedzialna za serię ataków spearphisingowych nazywa się Lazarus i pochodzi z Korei Północnej. Niektórzy analitycy twierdzą, iż osoby zajmujące się hackingiem mogą być nawet oficjalnie wspierane przez rząd wspomnianego Państwa.
Grupa Lazarus używała specjalnego pliku w Wordzie, który po otworzeniu go do edycji pozwalał na przejęcie komputera ofiary oraz wyłudzenie danych, a także Bitcoinów. Skala problemu ma być duża, jednak sama efektywność… bardzo niska. Nie wiadomo na ten moment ile Bitcoinów udało się ukraść hakerom.
Warto także wspomnieć, iż dokładnie ten sam zespół był odpowiedzialny za zeszłoroczny, duży atak, który pozwolił na kradzież 81 milionów dolarów z różnych banków.
Uważajcie na to, jakie pliki pobieracie oraz otwieracie na swoich sprzętach. Liczba hakerów, którzy będą chcieli się dobrać do Bitcoinów będzie bowiem stale rosnąć.
Źródło: Engadget