W sobotę mieszkańcy Hawajów doświadczyli ogromnego stresu. Ktoś przez przypadek wysłał sygnał informujący o rakietach zbliżających się do wysp. Szerzej o całej sprawie pisaliśmy w osobnym artykule.
Przedstawiciele urzędu szybko wyjaśnili, że ostrzeżenie zostało wysłane w wyniku błędu ludzkiego. Pracownik rzekomo nacisnął nieodpowiedni przycisk podczas przeprowadzania rutynowych testów.
Chwilę po całym wydarzeniu na Twitterze pojawiło się zdjęcie z lipca poprzedniego roku, przedstawiające jednego z pracowników placówki. W tle dostrzeżono przyklejoną do monitora karteczkę, z zapisanym hasłem do systemu.
Fotografia poddała pod wątpliwość zabezpieczenia całego systemu. Przedstawiciele placówki potwierdzili autentyczność hasła. Było ono rzekomo używane w jednej z „wewnętrznych aplikacji”. Obecnie jest już zmienione.
Warto dodać, że komputery przedstawione na zdjęciu nie są powiązane z systemem głównym, który posłużył w sobotę do wysłania przerażającej (i fałszywej) informacji. Mimo wszystko zapisywanie haseł na karteczkach, które później są przyklejane w widocznym miejscu, nie należy do najlepszych praktyk.
Źródło: Business Insider