Identyfikator cyfrowy UE
Portfel EUDI będzie aplikacją na telefony komórkowe, która pomoże obywatelom 27 krajów konstytucyjnych UE przechowywać i udostępniać cyfrowe dane ich tożsamości. W telegraficznym skrócie można to nazwać odpowiednikiem doskonałego polskiego mObywatela. Podstawową i jedną z największych wad apki mObywatel jest jednak to, że działa wyłącznie w granicach kraju. Dokument wspólnotowy działałby na terenie całej UE.
Potencjalne zastosowania nowej technologii obejmują pomoc w uzyskaniu cyfrowych danych uwierzytelniających podróżnych, przyspieszenie procesu otwierania konta bankowego, rejestrację karty SIM, dowód otrzymanego wykształcenia i kwalifikacji zawodowych lub ubieganie się o świadczenia socjalne, w tym o opiekę zdrowotną.
Cztery projekty pilotażowe mają obejmować ponad 250 organizacji prywatnych i publicznych z prawie każdego państwa członkowskiego, a także z Norwegii, Islandii i Ukrainy. Będą realizowane przez co najmniej 2 lata. Pilotaż skupi się na 11 priorytetowych przypadkach użycia, które będą miały na celu poprawę dostępu obywateli do zaufanej i bezpiecznej tożsamości cyfrowej.
Projekty stanowią łączną inwestycję o wartości ponad 90 mln euro w ekosystem tożsamości cyfrowej UE, w 50 procent współfinansowany przez Komisję Europejską.
Kontrowersje wokół identyfikatora cyfrowego EUDI
Wkoło projektu pojawiły się obawy związane z bezpieczeństwem. Niektórzy eksperci twierdzą, że skupienie tak wielu bardzo cennych danych osobowych w jednym systemie może stanowić łakomy kąsek dla potencjalnych cyberprzestępców.
Podczas brukselskiego seminarium na temat bezpieczeństwa portfela eID, którego gospodarzem była GlobalPlatform, niektórzy uczestnicy wyrazili swoje obawy. Jednym z nich był Jean-Karim Zinzindohoué, CTO France Identité. „Wyzwaniem pozostaje zapewnienie najwyższego poziomu bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę fałszywe informacje, które można wprowadzić do systemu” – stwierdził.
Źródło: biometricupdate