Adam Thompson z RYP postanowił jednak zbadać, ile pieniędzy Google straci, gdyby przez 10 minut rzeczywiście nastąpiła awaria serwisu na całym świecie. Choć sam twórca analizy przyznaje, że liczby zostały jedynie oszacowane, nawet zakładając możliwość błędu, doszedł on do całkiem interesujących wyników. Model zakłada stan równego podziału przychodów Google przez cały rok oraz fakt, iż użytkownicy, którzy nie mogli uzyskać dostępu do Google, nie wrócili do wyszukiwarki po ustaniu awarii. Na tej podstawie Thomson oszacował, ile pieniędzy Google stracił w trakcie światowej awarii systemu przez 600 sekund.
W 2011 roku Google zarobił, bagatela, 38 miliardów dolarów. Dzieląc to przez liczbę 525.600 minut w roku, okaże się, że Google zarabia, średnio 72.380,95 dolarów na minutę. 10 minut awarii kosztowało Google 725 tys. dolarów. Dużo to, czy mało? Na pewno na tym przykładzie widać, że dla Google czas to pieniądz. Gdy wyszukiwarka nie działa, kto będzie klikał w AdWords’y?
Źródło: Neowin