Indonezja zablokowała dostęp do Steama i Epic Games Store. Dlaczego?

Piotr MalinowskiSkomentuj
Indonezja zablokowała dostęp do Steama i Epic Games Store. Dlaczego?
Indonezyjski rząd postanowił zablokować dostęp do wielu usług online – mowa tu przede wszystkim o Steamie, Epic Games Store, Yahoo czy PayPalu. Jako powód podano niezastosowanie się do niedawno wprowadzonego wymogu dotyczącego moderacji treści. Tym samym szereg platform przestało działać na terenie tego wyspiarskiego państwa.

Steam został zablokowany w Indonezji 

Przepisy obowiązujące w części krajów niekoniecznie idą w parze z prywatnością i bezpieczeństwem użytkowników. Tak jest chociażby w Indonezji, gdzie jeszcze w 2020 roku wprowadzono nadrzędne prawo (nazywane jako MR5), które tak naprawdę daje tamtejszemu rządowi możliwość wglądu w dane konkretnych internautów. To nie wszystko – władza może wymusić na firmach pozbycie się treści rzekomo „zakłócających porządek publiczny” w przeciągu czterech godzin od momentu ich publikacji.

Część koncernów nie zastosowała się do wprowadzonych zasad (miały na to czas do 27 lipca), co poskutkowało nałożeniem blokady na poszczególne serwisy. Mowa tu o chociażby:

·         Yahoo Search Engine

·         Steam

·         DOTA 2

·         Counter-Strike

·         Epic Games

·         Origin

·         Xandr

·         PayPal

Zakaz uderzył w znaczną część indonezyjskich użytkowników, którzy stracili możliwość przetwarzania płatności oraz zabawy w niektóre gry. Warto też wspomnieć, iż nie mówimy o permanentnej blokadzie – firmy muszą „jedynie” wpisać się do specjalnej bazy danych. Na ten moment znajdują się w niej takie koncerny jak m.in. Apple, Microsoft, Google, Amazon, TikTok, Twitter, Netflix oraz Spotify.

Wprowadzone przepisy zostały uznane w ubiegłym roku za „inwazyjne w stosunku do praw człowieka”, gdyż stawiają poszczególne platformy na łasce rządu, który ma prawo decydować o dostępie do nich wbrew woli użytkowników. Do tamtejszych władz został już skierowany list żądający uchylenia „inwazyjnych zasad moderacji treści”. Czy to coś da? Trudno powiedzieć.

Źródło: The Verge

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.