Internauta przerobił dwa Commodore 64 i dyskietki 5.25-cala na grający akordeon

Maksym SłomskiSkomentuj
Internauta przerobił dwa Commodore 64 i dyskietki 5.25-cala na grający akordeon
Talent i odrobina wolnego czasu pozwalają tworzyć wspaniałe rzeczy. Pamiętacie może nietypowy instrument muzyczny o nazwie Floppotron, stworzony przez Pawła Zazdrożniaka ze stacji dyskietek, dysków twardych, skanerów i innych starych urządzeń? A utalentowanego twórcę, który do odtwarzania muzyki zmusił dwa terminale płatnicze? Dziś chciałem pokazać Wam dzieło szwedzkiego muzyka i inżyniera Linusa Akessona – zrobił on grający akordeon z dwóch komputerów Commodore 64 oraz paru tuzinów dyskietek w rozmiarze 5,25-cala. Oto Commodordion.

Commodordion – akordeon z C-64 i dyskietek 5,25″

Wielu z Was zastanawia się teraz zapewne, jak połączyć ze sobą dwa stare komputery za pomocą dyskietek, a następnie sprawić, żeby taka konstrukcja wydawała z siebie dźwięki, prawda? Już tłumaczę.

Rolę dwóch klawiatur w cyfrowym akordeonie pełnią oczywiście klawiatury Commodore 64. Szwed postanowił stworzyć odpowiednik miecha, łącząc ze sobą dyskietki 5,25-calowe. W jaki sposób? Każde załamanie miecha składa się z trzech dyskietek wyciętych na dwa różne sposoby i sklejonych ze sobą taśmą. Dodatkowo, każda fałdka miecha jest spleciona z poprzednią i połączona jeszcze większą ilością taśmy. W sumie składa się z około 16 fałd, więc łatwo policzyć, że „miech” zbudowano z 48 lub nieco większej liczby dyskietek 5,25″.

Commodordion

Rozciągnięcie i ściskanie miecha, zupełnie jak w prawdziwym instrumencie, decyduje o głośności nut granych na klawiszach. Klawisze z kolei działają tak, jak w standardowym akordeonie – prawy odpowiada za pojedyncze nuty, a lewy za akordy.

Miechy w Commodordion są (o dziwo) szczelne, z wyjątkiem otworu z tyłu, który… dmucha na mikrofon. Ten mikrofon „zasila” generator obwiedni, przekładając syk z mikrofonu na odpowiednią głośność. To z kolei trafia do przetwornika cyfrowo-analogowego, który wyprowadza dźwięki.

Tu trzeba talentu oraz ogromnej wiedzy

Jak zapewne się domyślacie każdy z komputerów Commodore 64 został mocno przerobiony – wewnątrz znajdują się podzespoły odpowiedzialne za przetwarzanie sygnałów wejściowych i przekształcanie ich w wyjściowe, będące odpowiednimi dźwiękami. A konkretnie?

Dwa zasilacze podłączono bezpośrednio do płyt głównych, a nie przez port adaptera. Inne modyfikacje płyty głównej obejmują przewodowy emulator napędu taśmowego Commodore i moduł wyjściowy. Podsumowując, urządzenie ma trzy niestandardowe płytki drukowane podłączone bezpośrednio do płytek drukowanych C-64.

Na emulowanym napędzie taśmowym przechowywane jest oprogramowanie tłumaczące naciśnięcia klawiszy na każdym komputerze na nuty. Jak widać na powyższym filmie, Akesson jest utalentowanym muzykiem i potrafi grać na urządzeniu jak na standardowym instrumencie.

To jeszcze na koniec przypomnę Wam Floppotron, na wypadek gdyby rozrywki było Wam wciąż za mało.

Źródło: YouTube, Linus Akesson

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.