iCOP wzoruje się w swoim działaniu na Microsoft Photo DNA – wszystkie zebrane materiały o charakterze pedofilskim otrzymują podpisy cyfrowe, które z odpowiednią sygnaturą zostają udostępnione organom ściągania. Ponadto w tak stworzonej bazie danych system łączy fotografie i filmy z poszczególnymi śledztwami, tak że detektywi oszczędzają czas, który straciliby na tradycyjnym przeglądaniu zdjęć oraz wideo. iCOP sprawdza czy dany materiał z dziecięcą pornografią nie występował już wcześniej w policyjnym postępowaniu i informuje śledczych o wynikach.
Jak na razie ze wsparcia sztucznej inteligencji korzystają organy ściągania we Francji. Wedle pierwszych informacji iCOP pomylił się jedynie w przypadku 8 proc. fotografii oraz 4 proc. filmów. Dzięki jego pracy policjanci oszczędzają wiele czasu i są w stanie szybciej namierzać niebezpiecznych pedofilów.
Źródło: Engadget