Problemem zostały dotknięte również loty międzynarodowe.
Gdzie pojawił się problem?
Według komunikatu wystosowanego przez FAA, w przypadku ostatniej awarii zawiódł system NOTAM (Notice to Air Mission). Inżynierowie od samego początku pracowali nad przywróceniem go do działania. Za co dokładnie odpowiada NOTAM? Między innymi z procedury związane z utrudnieniami oraz niebezpieczeństwami. Oprócz tego jest ona kluczowa operacyjnie pod kątem płynnego ruchu samolotów pasażerskich.
fot. Unsplash.com
Do godziny 11:30 w USA ponad 760 lotów zostało opóźnionych, a patrząc na dane, które zostały udostępnione przez popularny serwis Flightaware, do 14:30 takich opóźnień było już ponad 3500. Nawet nie chcę myśleć, co musieli czuć pasażerowie, którzy nie mogli dostać się do wybranych destynacji – na przykład ze względu na swoją pracę.
Co ciekawe, o samej awarii został powiadomiony także prezydent Stanów Zjednoczonych – Joe Biden. Przeglądając jednak zachodnie media, nie wygląda na to, aby przyczyną samych opóźnień był cyberatak lub inne zagrożenie wycelowane bezpośrednio w infrastrukturę amerykańskich przewoźników.
Za błąd, który doprowadził do opóźnień lotów prawdopodobnie odpowiada jeden z komputerów wykorzystywanych przez FAA (Federalna Administracja Lotnictwa). Jest niemal pewne, że w ciągu najbliższych tygodni w sieci pojawi się raport podsumowujący całą sytuację. Wtedy też zapewne dowiemy się więcej na temat tego, co dokładnie zawiodło w USA. Co gorsza, to nie pierwsza tego typu sytuacja, która zdarzyła się na amerykańskich lotniskach w ostatnich tygodniach.
Innym z nich były tysiące opóźnionych oraz odwołanych lotów w związku ze śnieżycami panującymi na terenie USA.
Źródło: Twitter / fot. Unsplash.com