Firma Apple nazwała akcję „jednodniowym festiwalem zakupów”. I choć tak naprawdę nie wiadomo dosłownie nic na temat tego, jak znaczne będą to obniżki i czy faktycznie jest na co czekać, wszyscy mają nadzieję, że Apple pokaże innym producentom „jak to się robi”, a więc werbuje klientów do kupna dość drogich urządzeń.
Tym samym Apple chce nawiązać do amerykańskiej tradycji wyprzedażowej – Black Friday. W pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia w USA organizowane są niesamowite wyprzedaże, w których sprzęt elektroniczny można kupić nawet i o połowę taniej niż w zwykłej ofercie, a więc poza promocją.
Dopóki jednak nie nadejdzie 25 listopada, nie dowiemy się czym ciekawym chce nas uraczyć Apple. Mamy jednak nadzieję, że będzie to naprawdę ciekawa promocja, jakiej w Polsce jeszcze nie było! Choć pewnie skończy się na tym, że Apple faktycznie da dobre ceny, ale wyłącznie na starsze urządzenia, jak np. iPad pierwszej generacji lub iPhone 3G… Zawsze pozostaje mieć nadzieję, że będzie inaczej.
Źródło: Apple