W dzisiejszych czasach Internet obfituje w wyznawców wszelkiego rodzaju wiedzy „alternatywnej”. Czymś powszechnym – ba, niemal plagą – są dziś płaskoziemcy, antyszczepionkowcy, przeciwnicy 5G i szarlatani wszem i wobec trąbiący na temat spisku „BIG PHARMY”. Zasięgowe media społecznościowe dają wolność wypowiedzi także i tego rodzaju ludziom, ale robią to z drobnym zastrzeżeniem: treści przez nich głoszone nie powinny stanowić zagrożenia dla zdrowia i życia odbiorców. Mimo to, Jerzy Zięba aktywnie wygłaszał swoje karkołomne teorie na kolejnych nagraniach publikowanych w serwisie YouTube. Na szczęście nie będzie już tego robił. YouTube zbanował kanał Zięby.
Jerzy Zięba – masarz, elektryk, pseudodoktor
Pseudolekarz Jerzy Zięba ukończył Wydział Maszyn Górniczych i Hutniczych Akademii Góniczo-Hutniczej w Krakowie, uzyskując tytuł inżyniera. Po studiach pracował w saunie, sprzątał restauracje, a następnie trudnił się pracą elektryka, kucharza, nurka i wykładowcy nawigacji w szkole lotniczej. Później wziął się za marketing. Właśnie wtedy wpadł najpewniej na pomysł zbijania kapitału na ludziach wierzących w alternatywne terapie medycyny.
Zięba w przestrzeni internetowej chętnie wygłasza różnego rodzaju teorie spiskowe i ochoczo krytykuje koncerny farmaceutyczne, proponując swoim odbiorcom zamiast tego leczenie alternatywne. Autor książki „Ukryte terapie” ma swoje grono wyznawców, do których dociera jeszcze m.in. za pośrednictwem Facebooka.
Film o koronawirusie przelał czarę goryczy
Zięba „spadł z rowerka” za sprawą swojego najnowszego nagrania o koronawirusie, które obejrzeć można jeszcze na Facebooku oraz na Vimeo. Zobaczcie, ale z góry uprzedzam: nie zwracam pieniędzy za leczenie. 😉
Pseudoekspert w swoim nagraniu wystosował „Uwagi dla lekarzy”, w których sugerował im następujące leczenie koronawirusa:
Najsmutniejszym jest to, że wiele osób przyjmuje słowa Zięby za pewnik i jest gotowa bezrefleksyjnie stosować się do jego zaleceń, podważając tym samym wszelki dorobek świata nauki. Internauci w końcu powiedzieli „dość” i rozpoczęli masowo zgłaszać materiały Jerzego Zięby jako szkodliwe. Przyniosło to skutek.
YouTube usuwa kanał Zięby
Konto Zięby na YouTube zostało „zamknięte z powodu wielokrotnych lub poważnych naruszeń zasad YouTube, które dotyczą spamu, nieuczciwych praktyk i treści wprowadzających w błąd, lub innych naruszeń Warunków korzystania z usługi.”
Twórca kanału Ukryte Terapie opublikował w odpowiedzi na Facebooku post, który usunął dosłownie kilkanaście minut temu. Pytał on swoich fanów na jak długo stracił dostęp do swojego konta.
Mam nadzieję, że to dopiero początek krucjaty wymierzonej przeciwko pseudonauce
Jerzy Zięba wielokrotnie krytykowany był przez środowisko naukowe ze względu na swoje wypowiedzi. Mężczyzna w przeszłości zalecał m.in. dożylne podawanie witaminy C jako lekarstwo na raka, propagował stosowanie nanosrebra, czy też obiecywał powiększanie biustu hipnozą. Mam szczerą nadzieję, że decyzja YouTube to dopiero początek usuwania ludzi szkodzących innym z internetowej przestrzeni publicznej. Wierzę, że Zięba nie zabawi długo także na Facebooku, jeśli jego treści zacznie zgłaszać odpowiednia liczba użytkowników serwisu.
Wiecie co jest najsmutniejsze? Że blokada konta na YouTube da Ziębie i jego wyznawcom pożywkę do tego, by głosić teorie o wielkim spisku „korporacji uciszających osoby głoszącą prawdę”. Zobaczycie, tak będzie.
Jerzy Zięba założył już nowy kanał na YouTubie.