Tymczasem przedstawiciel Google wysłał do redakcji CNET wyjaśnienie zmian w wyszukiwarce:
Nie wprowadzamy cenzury na wszelkie treści dla dorosłych, naszym zamiarem jest pokazywanie użytkownikom dokładnie to, czego szukają. Nie zamierzamy jednak pokazywać erotycznych treści, jeżeli użytkownik wyraźnie ich nie szuka. Używamy algorytmów, które pozwalają wybrać najodpowiedniejsze wyniki dla danego zapytania. Jeśli szukasz treści dla dorosłych, znajdziesz je bez konieczności zmiany domyślnego ustawienia – po prostu może trzeba dokładniej sprecyzować swoje zapytanie. Ustawienia wyszukiwania obrazów teraz działają w taki sam sposób, jak wyszukiwarka sieci Web. Innymi słowy, wobec zmiany algorytmu, poszukiwacze „wzrokowych wrażeń”, powinni być teraz bardziej konkretni. Po krótkim teście, moim zdaniem w Polsce jeszcze tego algorytmu nie ma.
Źródło: CNET