Kanada ewidentnie chce egzekwować prawo poza Ziemią. I nie ma co się temu dziwić. W ostatnich latach przestrzeń kosmiczna stała się bowiem dość mocno zmilitaryzowana. I ten proces będzie tylko i wyłącznie postępował.
Kto będzie pierwszym przestępcą w kosmosie?
Co ciekawe, w Kanadzie obowiązuje już podobne prawo, które pozwala ścigać przestępstwa popełnione bezpośrednio na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. I to dokładnie w taki sam sposób jak wtedy, kiedy zostałyby one popełnione bezpośrednio na Ziemi.
fot. NASA
Jak można przeczytać w opisywanej poprawce, według Kanadyjczyków “uznaje się, że kanadyjski członek załogi, który podczas lotu kosmicznego popełni poza Kanadą czyn zabroniony lub zaniechanie stanowiące jako przestępstwo, będzie podlegał oskarżeniu tak, jakby popełnił dany czyn w Kanadzie”.
W skrócie: jeśli Kanadyjczyk zrobi coś niemiłego w kosmosie, to będzie sądzony jakby zrobił to na Ziemi.
Przestrzeń kosmiczna w ostatnich latach staje się coraz bardziej nasiąknięta rozwiązaniami i technologiami militarnymi. W ostatnim czasie Rosja oficjalnie poinformowała, iż ma zamiar opuścić Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wiemy również, że Chińczycy rozwijają na orbicie własną, niezależną stację. Stany Zjednoczone (po erze ISS) mają przygotowywać się do tego samego.
Takie prawa, jak te, które zostały opisane wyżej nie powinny więc nikogo dziwić.