Kanada pogrążona w chaosie. Usługi największego telekomu przestały działać

Maksym SłomskiSkomentuj
Kanada pogrążona w chaosie. Usługi największego telekomu przestały działać
Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. Prawdę mówiąc nie pamiętam, kiedy ostatnio podobna awaria miała miejsce w Europie. Klienci Rogers Communications, największej firmy telekomunikacyjnej w Kanadzie, doświadczyli przerwy w świadczeniu usług, która uniemożliwiła dostęp do Internetu, usług mobilnych i telefonów stacjonarnych w całym kraju. Awaria dotknęła także sektor bankowości, usług i handlu, a niektórzy zgłaszali również trudności z dostępem do usług alarmowych pod numerem 911.

Kanada sparaliżowana przez awarię systemu telekomunikacyjnego

Wszystkie wyżej wymienione usługi w Kanadzie zaliczyły awarię o poranku 8 lipca, a Rogers Communications zareagowało z zaskakująco dużym opóźnieniem. Przyczyna problemu nie została ujawniona, a operator podał tylko, że „doświadcza awarii sieci i pracuje nad jak najszybszym przywróceniem usług”. Internauci szybko zaczęli kpić z działającego zdaniem wielu bardzo opieszale telekomu.



Rynek telekomunikacyjny Kanady jest ściśle regulowany, przez co konkurencja dla Rogers Communications w praktyce nie istnieje. Mniejsi operatorzy komórkowi, tacy jak Fido, Chatr i Koodo, są własnością dużych firm. W kraju są wprawdzie inni dostawcy Internetu, ale obsługują oni stosunkowo niewielu konsumentów, na ograniczonym obszarze. To właśnie dlatego Kanada tak mocno odczuła awarię.

Niektórzy podróżni nie mieli dostępu do usług wymaganych, aby umożliwić im przejazdy lub przeloty, klienci Rogers nie mogli skontaktować się ze służbami ratunkowymi, a niektóre instytucje w kraju po prostu nie otwarły się w związku z awarią. Dość powiedzieć, że nie działało wiele sklepów spożywczych.

Kanadyjskie instytucje finansowe i banki, w tym Toronto-Dominion Bank i Bank Of Montreal poinformowały, że awaria zakłóciła działanie ich usług. Royal Bank of Canada przekazał, że bankomaty i usługi bankowości internetowej nie mogą funkcjonować poprawnie.

O ironio, sytuację odczuła nawet Kanadyjska Komisja Radia i Telekomunikacji, federalna agencja odpowiedzialna za regulowanie firm telekomunikacyjnych, której linie telefoniczne zostały wyłączone.

Rzecznik międzynarodowego lotniska w Vancouver, jednego z najbardziej ruchliwych w Kanadzie, powiedział, że podróżni nie mogą płacić za parkowanie, korzystać z bankomatów w terminalach ani kupować towarów u sprzedawców na lotnisku.

Cały kraj pogrążył się w chaosie.


Kryzys na szczęście zażegnano

Sytuacja zaczęła stopniowo wracać do normy dopiero w kilkanaście godzin po wykryciu usterki.

Rzecznik ministra bezpieczeństwa publicznego Marco Mendicino powiedział w piątek wieczorem, że awaria nie była wynikiem cyberataku. Kanadyjski minister przemysłu François-Philippe Champagne w tweecie nazwał sytuację „nie do zaakceptowania”.

Dzięki sytuacji w Kanadzie dostaliśmy namacalny dowód na to, jak w gruncie rzeczy błahostka może sparaliżować funkcjonowanie całego kraju.

Źródło: Reuters

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.