Polscy konsumenci pokochali kasy samoobsługowe, a sklepy ochoczo zwiększają ich liczbę w swoich placówkach. Wielkiej tajemnicy nie stanowi fakt, iż w jednych sklepach działają one lepiej, w innych znacznie gorzej. Kasy samoobsługowe w Biedronce uznawane są za jedne z gorszych, a właściciel marki, firma Jeronimo Martins, chce to zmienić.
Kasy samoobsługowe w Biedronce
Ostrzegaliśmy kiedyś, że kasy samoobsługowe mogą wciągnąć Cię w kłopoty. Boleśnie przekonała się o tym pewna klientka warszawskiej Biedronki, którą oskarżono o kradzież czteropaku piwa bezalkoholowego. Wszystko dlatego, że kasa popełniła błąd i naliczyła tylko jedno piwo. W mediach rozpętała się burza, a internauci mieli pod adresem urządzeń także inne zastrzeżenia.
Wady kas samoobsługowych można wymienić jednym tchem, choć te są specyficzne dla każdego z urządzeń stosowanych w różnych sklepach. Wolne przetwarzanie zeskanowanych produktów, błędy związane z wagą produktów umieszczanych w koszyku oraz konieczność pakowania każdego rodzaju pieczywa w osobne worki to tylko niektóre z ich grzechów. Sieci sklepów są świadome mankamentów urządzeń, co pokazuje oświadczenie Biedronki udzielone serwisowi dlahandlu.pl.
Nieustannie pracujemy nad rozwojem naszego systemu kas samoobsługowych oraz ich oprogramowania, by możliwie usprawnić i ułatwić klientom proces zakupowy. Biorąc pod uwagę, że ponad 40% wszystkich transakcji ma miejsce właśnie w kasach samoobsługowych wiemy, jak ważne jest by urządzenia te działały wydajnie. Przyszłością jest zintegrowany system pozwalający na jeszcze lepsze połączenie wszystkich elementów jakimi są kasy tradycyjne, kasy samoobsługowe oraz aplikacja i program lojalnościowy Moja Biedronka. Wsłuchujemy się dokładnie w płynące do nas głosy zarówno od klientów, jak i naszych pracowników i cały czas pracujemy nad ulepszaniem naszego oprogramowania i samych urządzeń, których obecnie posiadamy już ponad 12 tys.
– przekazała serwisowi źródłowemu Anna Magdalena Nowakowska, menedżer ds. projektów operacyjnych w sieci Biedronka.
Jedni stawiają na ich rozwój, inni je wycofują
Podczas gdy polskie sieci sklepów inwestują coraz więcej pieniędzy w kasy samoobsługowe i związane z nimi technologie, w innych krajach często rezygnuje się z tego rozwiązania. W Niemczech z kas samoobsługowych rezygnuje sieć sklepów Aldi, a w Holandii na podobny krok zdecydowano się w placówkach Action. Dlaczego? Wszystko przez nieuczciwych klientów, którzy najwyraźniej nie są plagą w Polsce.
I oby tak zostało.
Źródło: dlahandlu.pl