Upili i rozebrali 14-latkę na streamie. Kawiaq uciekł z kraju

Maksym SłomskiSkomentuj
Upili i rozebrali 14-latkę na streamie. Kawiaq uciekł z kraju

Polską wstrząsnęły kolejne bulwersujące wydarzenia, jakie miały miejsca na polskim YouTube. Po medialnej aferze Pandora Gate, która najwyraźniej znudziła się tak mediom, jak i Polakom, bo słuch po niej zaginął, dał o sobie dać patostreamer Marcin F. o pseudonimie Kawiaq. Mężczyzna ze Śląska wraz ze swoim kolegą Bartkiem przez weekend opublikował dwie transmisje na żywo na serwisie streamingowym Kick. Na jednej z nich widzowie oglądali pijaną do nieprzytomności 14-latkę, którą dodatkowo poniżano.

Nie zdecydowaliśmy się publikować dostępnych w sieci nagrań ze względu na obsceniczne treści.

Patostreamer Kawiaq przekroczył wszelkie granice

Do gorszących wydarzeń doszło w miniony weekend na YouTube. Jak donosi Onet, dwóch Polaków upiło i rozebrało podczas transmisji na żywo 14-letnią dziewczynę, a inną pobili i rozbili jej szklaną butelkę na głowę. Jednym z youtuberów jest Kawiaq, który jak sam informuje uciekł za granicę. Prowadzący kanał mający mniej niż 10 tysięcy subskrypcji podobno przestraszył się odpowiedzialności i przebywa obecnie na Malediwach

W trakcie pierwszej z transmisji Marcin F. i Bartłomiej K. mieli imprezować z nieletnią, 14-letnią dziewczyną. Podobno sami sprawdzili jej legitymację. Na filmie nastolatka miała pić alkohol z miski dla psa i wciągać coś, co rzekomo było „proszkiem do prania” – tak określali substancję streamerzy. Na przestrzeni ok. 30 minut 14-latka zaliczyła „zgon”.

Jak opisują nagłaśniające sprawę Maja Staśko i Karolina Korwin Piotrowska:

(…) Oni widząc to, robią wyzwanie z całowaniem pijanej dziewczyny, która tuż potem upada, bo nie jest w stanie utrzymać się na nogach – a oni w ramach „gry w butelkę” skłaniają ją do rozebrania się.

Marcin F. i Bartłomiej K. rozebrali 14-latkę do bielizny, obmacywali ją i namawiali na seks oralny. Grozili udostępnieniem zdjęć na Discordzie. Dziewczyna przewracała się i zaczęła wymiotować. Wtedy prowadzący transmisję zaczęli panikować:

– Wyp****** ją stary, proszę cię. Ona wciągała proszek do prania. – Kamerzysta za to siedział w areszcie trzy miesiące, pół roku. – Za co? – Za znęcanie się nad chorymi.

Transmisję pierwszego dnia zakończył właściciel wynajmowanego mieszkania, który wyrzucił z niego patostreamerów.

kawiaq-stream
Źródło: mat. własny – zrzut ekranu z X

Kolejnego dnia uruchomiono nowy stream, wystąpiła w nim inna dziewczyna, a na jego przestrzeni miała miejsce bójka. Dziewczyna widoczna na nagraniu rzuciła się na Bartłomieja K., w reakcji na co ten miał uderzyć ją szklaną butelką w twarz, a następnie nalać wódkę do oka. W następnych ujęciach widać zakrwawioną pościel, zlew i łazienkę.

Warto dodać, że w zasadzie cała działalność Kawiaqa na YouTube opiera się na poniżaniu i krzywdzeniu innych.

Kawiaq z kolegą uciekli z kraju

Tuż po zakończeniu transmisji youtuberzy mieli udać się na lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Wszystko opisywali w mediach społecznościowych, m.in. w serwisie X (wcześniej Twitter). Kawiaq na X opublikował wpis o treści „żadne więzienie”, załączając wideo z portu lotniczego.

Podobno obaj mężczyźni przebywają na Malediwach. Na filmie opublikowanym na X słyszymy:

Siemano tu K. Spi******** z kraju, jestem na Malediwach, naj****** d****, nic mi nie zrobicie k****. Mój wujek prokurator doradził mi wyje***** z kraju k****. Pozdrawiam wszystkich z cieplutkich Malediwów.

kawiaq
Źródło: mat. własny – zrzut ekranu z X

Kawiaqowi wtóruje kolega:

Witam z Maledwiów. Jesteśmy za hajs z Kawiaqa i moich biznesów. Jesteście przyjbani na tym Wykopie, zazdrosne krwy, szmaty, a mamut leży w szpitalu z rozciętym łukiem brwiowym. Pozdrawiam wszystkich, j*bać policję.

kawiaq afera
Źródło: mat. własny – zrzut ekranu z X

Materiał dowodowy jest w sieci, policja reaguje

Zapisy opisywanych tu transmisji usunięto, ale najobrzydliwsze ich fragmenty w dalszym ciągu da się znaleźć w sieci. W Internecie nic nie ginie – warto o tym pamiętać. W tym wypadku zapisy pomogą policji w egzekwowaniu sprawiedliwości.

Jak podaje Onet, prokuratura i policja zbierają materiał dowodowy w sprawie. Podobno opublikowane w sieci treści są wystarczające, aby wszcząć postępowanie.

Osoby mogące posiadać informacje o wcześniejszych przewinieniach mężczyzn, proszone są o kontakt z policją.

Źródło: Onet.pl, jastrzabpost

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.