Znany i kontrowersyjny biznesmen zaapelował na Twitterze, aby wszystkie osoby korzystające z Mega wykonały kopie zapasowe swoich danych. W jego przekonaniu nie są one już w pełni bezpieczne, a wkrótce mogą również zniknąć. Dlaczego? Wedle Dotcoma kontrolę nad Mega przejął chiński finansista Bill Liu, który kilka lat temu był zamieszany w afery korupcyjne w Państwie Środka. Mężczyzna otrzymał jednak obywatelstwo Nowej Zelandii i to pozwoliło mu uniknąć odpowiedzialności prawnej.
Mega had to survive without a credit card payment processor for almost 2 years now. The air is getting thin. Backup your Mega files asap.
— Kim Dotcom (@KimDotcom) April 21, 2016
Jak twierdzi sam Dotcom, Bill Liu znajduje się na tajnej liście poszukiwanych przestępców stworzonej przez chiński wymiar sprawiedliwości. To właśnie ten fakt, w jego przekonaniu, ma ściągnąć kłopoty na chmurę Mega. Warto zauważyć, iż już teraz wiele instytucji na świecie odmawia współpracy z serwisem twierdząc, iż wspiera on piractwo. Na początku 2015 roku również PayPal wstrzymał obsługę Mega. Jeżeli ten trend spowodowany złą opinią będzie się pogłębiał, firma może mieć poważne kłopoty finansowe.
Smaczku całej sprawie dodaje fakt, iż Kim Dotcom stracił kontrolę nad Mega w efekcie wrogiego przejęcia. Biznesmen cały czas walczy w sądzie Nowej Zelandii, aby uniknąć ekstradycji do USA. Jak na razie włodarze Mega wystosowali oświadczenie, w którym odcinają się od rewelacji Dotcoma. W ich przekonaniu są one niezgodne z faktami: firma ma się dobrze, a dane użytkowników są w pełni bezpieczne. Wedle Mega, choć Bill Liu jest jednym z udziałowców przedsiębiorstwa, to jednak nie ma nad nim kontroli.
The 5th most wanted criminal in China is in control of Mega and he wants to float the business in HK? Good luck 🙂 https://t.co/jaAAPuF4Ef
— Kim Dotcom (@KimDotcom) April 21, 2016
Źródło/Zdjęcie: Neowin