Kolejny serwis ma dość: Snapchat przestaje promować konto Donalda Trumpa

Tomasz BielskiSkomentuj
Kolejny serwis ma dość: Snapchat przestaje promować konto Donalda Trumpa
{reklama-artykul}
Oficjalne, zweryfikowane konto Donalda Trumpa w serwisie Snapchat nie będzie już promowane. Wszystko to po tym, jak twórcy aplikacji zdecydowali się ograniczyć zasięg w związku z mową nienawiści. Konto RealDonaldTrump pozostanie na platformie i będzie nadal wyświetlane w wynikach wyszukiwania – profil nie będzie jednak pojawiał się w zakładce „Odkryj się w aplikacji”, która promuje wydawców wiadomości, wybranych urzędników, celebrytów oraz wpływowych użytkowników. Snapchat jest drugą platformą po Twitterze, która zabrała się za konto Donalda Trumpa.

W oficjalnym oświadczeniu, Snapchat przekazał, iż nie będzie wzmacniał głosów nawołujących do przemocy rasowej i niesprawiedliwości, tym samym zapewniającym im bezpłatną promocję w odpowiedniej zakładce. Przemoc i niesprawiedliwość rasowa to rzeczy, na które w Snapchacie i w społeczeństwie nie ma miejsca. Twórcy aplikacji jasno określili więc swoje stanowisko dotyczące treści publikowanych przez prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Donald Trump posiada około 1,5 miliona obserwujących na Snapchacie – w ciągu ostatniego roku liczba osób śledzących prezydenta USA powiększyła się trzykrotnie. To także zabieg mający na celu przyciągnąć młodych użytkowników do wyborów w USA, która odbędą się w listopadzie 2020 roku.

donaldtrumptweety
fot. History in HD – Unsplash

Media społecznościowe reagują

Jak widać twórcy popularnych aplikacji społecznościowych mają dość poglądów prezentowanych przez prezydenta USA i starają się je delikatnie ograniczać. W odpowiedzi na tego typu zabiegi, Trump podpisał specjalną dyrektywę dotyczącą mediów społecznościowych, która może bardzo poważnie odbić się na ich funkcjonowaniu.

Na ten moment prezydent Stanów Zjednoczonych nie odniósł się jeszcze personalnie do ruchu Snapchata, jednak jest to zapewne kwestią kilku godzin lub dni. Rzecznik prezydenta skwitował sytuację komentarzem, iż usunięcie konta Trumpa z zakładki „Odkryj”, to nic innego, jak próba wpłynięcia na wybory prezydenckie w USA.

I sytuacja znów zatoczyła koło.

Źródło: TheVerge / fot. Thought Catalog – Unsplash

Udostępnij

Tomasz BielskiTomek związany jest z serwisem instalki.pl od ponad dekady. Zajmuje się redagowaniem treści, okazjonalną publicystyką oraz dba o aktualizacje w dziale download.