Elon Musk zbanował profil @KimbalJet
Elon Musk zablokował na Twitterze profil @KimbalJet, należący do wtedy 19-letniego Jacka Sweeneya. Zrobiło się o nim głośno w styczniu bieżącego roku, kiedy to świat dowiedział się, że student uczący się na Uniwersytecie Centralnej Florydy publikuje na nim w sposób zautomatyzowany dane o każdym locie prywatnego odrzutowca Elona Muska. Miliarder zaproponował wtedy usunięcie konta w zamian za 5000 dolarów. Student propozycję odrzucił i poinformował, że nie robi nic złego, bo udostępniane przez niego informacje są dostępne publicznie. Po jakimś czasie od momentu w którym Musk przejął Twittera, postanowiłzablokować jego konto. Wcześniej szczycił się, że tego nie zrobi.
Musk nazywał wcześniej nastolatka mianem „szalonego stalkera”. 20-latek założył kilka podobnych kont, które śledziły inne osobistości. Żadnej nie przeszkadzało to tak bardzo, jak Muskowi. Elon Musk zablokował wszystkie profile Sweeneya.
To zabawne zwłaszcza w kontekście słów wygłoszonych przez Muska 7 listopada tego roku.
„Moje zaangażowanie w wolność słowa rozciąga się nawet do niezablokowania konta śledzącego mój samolot, mimo że działanie to stanowi bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osobistego” – napisał.
My commitment to free speech extends even to not banning the account following my plane, even though that is a direct personal safety risk
— Elon Musk (@elonmusk) November 7, 2022
W środę Musk stwierdził już, że „każde konto doxxujące informacje o lokalizacji w czasie rzeczywistym dowolnej osoby zostanie zawieszone, ponieważ jest to naruszenie bezpieczeństwa fizycznego tej osoby”. To oczywiście nic ponad usprawiedliwianie tworzenia własnej definicji własnego słowa. Takiej, która odpowiada Muskowi i jest stanowiona przede wszystkim dla realizowania jego interesów.
Musk zakomunikował też, że zamierza uprzykrzyć życie Sweeneyowi, uderzając w niego pozwem. „Podejmowane są działania prawne przeciwko Sweeneyowi i organizacjom, które wspierały krzywdę mojej rodziny” – przekazał mediom.
Co ciekawe, Sweeney śledził też loty rosyjskich oligarchów. Niektórzy sugerują, że Musk pała ostatnio sporą miłością do Rosji i Władimira Putina, co mogło pomóc mu podjęcie decyzji o zbanowaniu kont Sweeneya i zrujnowania mu życia pozwami. Elon Musk odbywał w przeszłości rozmowy telefoniczne z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jedna z nich miała wpłynąć na ograniczenia wsparcia dla Ukrainy.
Zobacz też: Nastolatek śledził Elona Muska. Teraz wziął się za rosyjskich oligarchów
Wolność słowa na Twitterze? Bzdura
Gdy pisaliśmy o przejęciu Twittera przez Elona Muska wielokrotnie sugerowałem, że nie zapanuje na nim wolność słowa, a co najwyżej „wolność słowa” według definicji Muska. Podobna do tej, jaka panowała na polskim serwisie społecznościowym Albicla, prawicowym BanBye i innych potworkach. Jednym słowem: zaistnieje pełna zgoda na publikację treści zbieżnych ze światopoglądem Muska – i tak właśnie się dzieje. Oczywiście Twitter nie cenzuruje wszystkich postów nie po myśli ekscentrycznego CEO SpaceX i Tesla, ale wiele z tych mu nieprzychylnych.
Źródło: Twitter, Reuters