Nagość stała się dozwolona na Tumblr
Mało który znany serwis społecznościowy zezwala na postowanie zawartości określanej powszechnie jako „nudity”. Do głowy przychodzi mi chociażby Reddit – tam faktycznie można znaleźć wątki pełne tego typu wpisów. No i oczywiście warto wspomnieć o TikToku, który ostatnio przeżywa dosyć trudny okres związany z niezbyt dobrym działaniem algorytmu. Teraz do tego grona dołączyła kolejna usługa, lecz na jeszcze bardziej liberalnych zasadach.
Tumblr zakazał treści dla dorosłych w 2018 roku, kiedy to należał do korporacji Verizon. Potem platforma przeszła w ręce Automattic i tak naprawdę od początku zaczęły toczyć się dyskusje odnośnie do złagodzenia panujących zasad. Obalenie zakazu nie jest jednak takie proste, bowiem praktycznie cała infrastruktura internetowa patrzy nieprzychylnie na kwestie seksualne. Wprowadzenie przypisu „publikujcie co chcecie” wiązałoby się z wykluczeniem serwisu z mainstreamu i dostępności dla wszystkich użytkowników.
Dlatego też postanowiono dojść do pewnej nieprzekraczalnej granicy. Mowa tu o zezwoleniu na publikację treści zawierających nagość, ale bez zdjęć o charakterze seksualnym. Pornografia wciąż jest więc na Tumblr zakazana – znalezienie np. kobiecych piersi nie będzie już jednak żadnym problemem. Powodem wprowadzenia zmian jest chęć podarowania internatom większej swobody w zakresie wyrażania siebie.
Interfejs internetowej wersji portalu Tumblr / Źródło: wł.
Jak możemy wyczytać w specjalnym oświadczeniu:
Tumblr jest domem dla sztuki i artystów. Przyjmujemy więc twórców, którzy publikują dojrzałe treści. Choć tego typu posty – w tym teksty, obrazy i filmy zawierające nagość, obraźliwy język lub tematykę seksualną – są dozwolone na Tumblr, to wiemy też, że nie są przyjemne dla wszystkich. Dlatego Twoim obowiązkiem jest odpowiednie oznaczenie takich treści. Użytkownicy mogą ponadto dostosować swoje kanały do własnych potrzeb – stosując więc Etykiety Społecznościowe, osoby publikujące i reblogujące mogą pomóc swoim odbiorcom uniknąć tego, na co nie chcieliby natrafić w swoich tablicach.
Warto nadmienić, że „tematyka seksualna” nie obejmuje swoim zasięgiem zdjęć przedstawiających stricte aktów seksualnych. Wyjątkiem są tu „historycznie znacząca sztuka, którą można znaleźć w głównym nurcie” – wtedy też takie posty nie zostaną zdjęte. Mówimy więc o naprawdę hojnym podarunku dla osób preferujących tego typu wolność na platformach społecznościowych.
Zapewne w przeciągu kilku najbliższych dni/tygodni Tumblr zostanie zalany treściami zawierającymi nagość i naprawdę trudno przewidzieć, co zostanie tam opublikowane. Miejmy nadzieję, że moderatorzy poradzą sobie z ogarnięciem opisanych wyżej zmian w regulaminie.
Źródło: Tumblr