Facebook donosi, że tylko w ciągu ubiegłego miesiąca pojawiło się około 40 milionów postów dotyczących COVID-19, które okazały się fake newsami. Wiadomości dotyczyły przede wszystkim „cudownych” szczepionek i innych wymyślonych sposobów na zażegnanie epidemii.
Z tego powodu serwis rozpoczął współpracę z ponad 60 organizacjami zajmującymi się sprawdzaniem autentyczności faktów, działającymi w ponad 50 językach. Liczba ta będzie stale poszerzana. W praktyce organizacje wykrywają potencjalnie nieprawdziwe informacje, a następnie przesyłają raport do Facebooka, który następnie nadaje im specjalne oznaczenia.
W sytuacji gdy użytkownik polubi lub udostępni „fejkowy” materiał, Facebook prześle użytkownikowi specjalne ostrzeżenie, załączając przy okazji linki do sprawdzonych źródeł w tym temacie – tzw. Fact-Check.
Do tej pory udało się usunąć z Facebooka setki tysięcy informacji wprowadzających w błąd opinię publiczną (m.in. doniesienia takie jak leczenie wirusa poprzez wypicie wybielacza). Czy jednak nowa metoda okaże się na tyle skuteczna, by całkowicie zażegnać problem? Biorąc pod uwagę lawinę kolejnych fake newsów każdego dnia, wydaje się to mało realne. W obecnej sytuacji, warto mieć na uwadze, że nie wszystkie informacje, udostępniane przykładowo przez naszych znajomych, mogą być rzetelne.
W ciągu nadchodzących tygodni Facebook będzie również przesyłał użytkownikom linki do organizacji WHO w przypadku polubienia lub udostępniania fake newsów. Znajdziemy tam liczne porady, które uchronić mają od fałszywych informacji.
Źródło: SlashGear