Mapy Google posiadają szereg rozwiązań, które docelowo mają walczyć z fałszywą zawartością. Mowa tu nie tylko o nieistniejących miejscach czy niewłaściwych oznaczeniach, ale także opiniach wprowadzających w błąd. Jak się okazuje, tych publikować nie będzie można pod wybranymi obiektami. Czy to dobra decyzja?
Mapy Google wprowadzają ciekawe rozwiązanie
Mapy Google zawierają błędy i niejednokrotnie Was o tym informowaliśmy. Chodzi między innymi o oznaczenie nieistniejącego szlaku w Kanadzie czy wskazywanie bardzo trudnej trasy w Tatrach jako tej rekomendowanej. Zabrakło również ostrzeżenia dotyczącego nieprzejezdnego mostu, co finalnie doprowadziło do śmiertelnego wypadku. Teraz przyszedł czas na to, by zająć się użytkownikami, którzy mogą umieszczać nieprawidłowe dane za pośrednictwem popularnej aplikacji.
Twórcy nawigacji dali znać o trzech sposobach na ograniczanie zawartości łamiącej regulamin. Informacje te mogą przydać się nie tylko lokalnym przewodnikom, ale również przeciętnym konsumentom. Warto więc mieć tego wszystkiego świadomość.
Na pierwszym miejscu znajduje się szybka reakcja na wydarzenia rozgrywające się w czasie rzeczywistym. Mapy Google bezustannie obserwują nietypowe wzorce jeśli chodzi o publikowaną zawartość. Jeśli ktoś wstawi coś podejrzanego, to systemy podobno reagują natychmiast. Jako przykład podano nagły przypływ 1-gwiazdkowych recenzji baru w Missouri. Wtedy też tymczasowo wyłączono opcję zostawiania opinii oraz usunięto te naruszające regulamin. Prześledzono również konta, które zdecydowały się na wystawienie niskich not.
Poza tym aplikacja ochrania miejsca już po tego typu zdarzeniach. Mowa tu o wdrażaniu stosownych ograniczeń dotyczących edycji numeru kontaktowego, adresu – zwłaszcza jeśli chodzi o istotne miejsca, gdzie zmiana tego typu informacji może niezbyt dobrze się skończyć.
Jeśli zaś chodzi o długoterminowe rozwiązania, to Mapy Google mogą podejmować zdecydowane kroki jeśli chodzi o wrażliwe obiekty. Mowa tu między innymi o komisariatach policji czy więzieniach. Tutaj użytkownicy mają dosyć ograniczoną możliwość publikacji opinii czy innej zawartości.
W przyszłości system będzie jeszcze poważniej podchodził do tych spraw. W niektórych miejscach już wyłączono możliwość wstawiania recenzji. Istnieje więc ogromne prawdopodobieństwo, iż już wkrótce nie napiszecie czegoś niemiłego na temat lokalnej komendy czy więzienia.
To dosyć zrozumiała decyzja – może bowiem wprowadzać w błąd osoby szukające pomocy.
Źródło: Google / Zdjęcie otwierające: KMP Lublin, Google