W ostatnich tygodniach bardzo głośnym tematem jest możliwosć wyegzekwowania dodatkowych opłat za roaming wobec obniżki stawek zgodnie z dyrektywą unijną. Pozwolenie na takie podwyżki uzyskali wszyscy liczący się w naszym kraju operatorzy. Pierwsze efekty tych zmian już niebawem odczują klienci T-Mobile.
Spokojnie mogą spać wszyscy, którzy korzystają z usług tego operatora przy umowie abonamentowej. Jak twierdzą przedstawiciele T-Mobile, „dla obecnych i przyszłych klientów abonamentowych nie wprowadzamy żadnych dodatkowych opłat za połączenia głosowe, SMSy i MMSy. Dla obecnych klientów nie wprowadzany również żadnych zmian w zakresie rozliczania transmisji danych w roamingu. Osoby, które podpiszą umowę od 1 lipca 2018 roku, niezależnie od wybranej taryfy, otrzymają możliwość przesłania do 1 GB danych bez żadnych dodatkowych opłat zgodnie z zasadą RLAH. Powyżej tej ilości, aż do określonego w cenniku limitu FUP dla danej taryfy, zastosowana będzie dopłata w wysokości 14,91 złotych za 1 GB„.
Trochę gorzej wygląda natomiast sytuacja w przypadku osób korzystających z oferty na kartę. Klienci usług przedpłaconych (pre-paid), posiadający nielimitowane rozmowy, SMSy/MMSy i pakietową transmisję danych na okres minimum 30 dni (zarówno w T‑Mobile na kartę i Heyah) otrzymają bez dodatkowych opłat, co miesiąc, pakiet 100 minut na połączenia przychodzące i wychodzące, 50 SMSów a także 500 MB do wykorzystania zgodnie z zasadą RLAH.
Po przekroczeniu 500 MB zastosowana zostanie wspominana wyżej dopłata, co oznacza, że koszt 1 GB wyniesie 14,91 złotego aż do osiągniecia granicy określonej w cenniku.
Niestety, takiej sytuacji należało się spodziewać – po znacznym zmniejszeniu stawek roamingowych operatorzy tracą dziesiątki milionów złotych rocznie, co nie uszło uwadze Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Z pozwoleń na dopłatę skorzystają z pewnością wszyscy operatorzy, więc możemy przygotować się na kolejne tego typu informacje od Play’a, Plusa czy Orange.
źródło: T-Mobile