Czarna lista na Facebooku to bez wątpienia bardzo przydatne narzędzie, które pozwala w prosty sposób uwolnić się od nachalnych znajomych, którzy atakują nas różnorodnymi wiadomościami, ale także w niewybredny sposób komentują nasze poczynania w sieci. Warto jednak sprawdzić, czy liczba zablokowanych przez nas osób nie uległa przypadkowemu zmniejszeniu.
Na skutek „nieprzewidzianego przez przedstawicieli Facebooka problemu” blisko milion osób zostało dotkniętych działaniem specjalnego mechanizmu automatycznie skracającego czarną listę osób co najmniej o jedną pozycję. Co prawda odblokowany w ten sposób użytkownik nie może sprawdzić listy znajomych osoby, która wpisała danego „facebookowicza” na listę zablokowanych, ale w prosty sposób może on zobaczyć wszystkie udostępnione posty.
Dodatkowo te osoby mogą również wysyłać wiadomości za pośrednictwem Messengera, jak również ponowić zaproszenie do znajomych. Luka w strukturze Facebooka działała przez okrągły tydzień na przełomie maja i czerwca i przedstawiciele tego portalu społecznościowego zapewniają, że zrobią wszystko, by przywrócić stan czarnych list do sytuacji sprzed pomyłki.
I choć teoretycznie 800 użytkowników to praktycznie nic w porównaniu do bazy dwóch miliardów osób korzystających z tego najpopularniejszego serwisu łączącego ludzi, to trzeba zwrócić uwagę na to, że to nie pierwszy raz, gdy przez pomyłkę programistów i osób projektujących Facebooka jego użytkownicy muszą borykać się z problemami. Oby takich sytuacji było jak najmniej.
źródło: The Verge