Enigma na OLX
Tajemniczy ogłoszeniodawca wystawił Enigmę na ukraińskiej wersji serwisu OLX w cenie 2,5 miliona hrywien, co w przeliczeniu daje kwotę ok. 400 tysięcy złotych. Internauta nie był przesadnie rozgarnięty, skoro myślał, że publikacja ogłoszenia umknie służbom bezpieczeństwa kraju lub innych osobom potencjalnie zainteresowanych jej odzyskaniem.
Ogłoszenie na OLX znalazł jeden z klientów Artema Starosieka, CEO i założyciela Molfar, firmy konsultingowej zajmującej się tzw. białym wywiadem (OSINT). Mężczyzna będący kolekcjonerem militariów z czasu II Wojny Światowej poprosił go o sprawdzenie ogłoszenia i potwierdzenie jego prawdziwości.
„Maszyna nie miała obudowy, dlatego cena została obniżona. Wyglądało też na to, że sprzedawca śpieszył się ze sprzedażą” – powiedział Starosiek. Stwierdził również, że ogłoszenie zostało opublikowane wkrótce po tym, jak Rosja podjęła próbę zdobycia Kijowa. Prawdopodobnie to wtedy nastąpiła kradzież.
„Wyglądało to tak, jakby ktoś ukradł maszynę z muzeum, ponieważ w Kijowie panowały wtedy duża panika i zamieszanie” – powiedział Starosiek. Zauważył przy tym, że wiele osób, które pracowały jako ochroniarze, na początku wojny wstąpiło do jednostek obrony terytorialnej, opuszczając miejsca pracy i ułatwiając działanie złodziejom.
Przyłapany na gorącym uczynku
Podejrzenia Artema Starosieka potwierdziły się po przeprowadzeniu prostego zabiegu wyszukiwania grafik w sieci. Wyniki pokazały, że identyczna maszyna jest – a raczej: była – częścią kolekcji muzealnej należącej do ukraińskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SZR). Dalsze sprawdzenie przeszłości sprzedażowej internauty ujawniło, że jest on mało prawdopodobnym legalnym właścicielem historycznego artefaktu.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, czyli SBU, poprosiła Molfara o zorganizowanie spotkania z podejrzanym.
Serwis Cybernews otrzymał zapisy dwóch kolejnych rozmów telefonicznych. Wierząc, że rozmawia z potencjalnymi nabywcami, sprzedawca przekonywał jednego z nich, że Enigma została kupiona na pchlim targu – mimo że ogłoszenie stanowiło wyraźnie, że została ona odziedziczona. Sprzedający mówił też, że wolał otrzymać zapłatę w dolarach lub euro niż w ukraińskiej walucie.
An advertisement selling the #device – the only one known to be in #Ukraine – was then posted on an online #marketplace.#enigma #machine https://t.co/gZaJvt8YqB
— CyberNews (@CyberNews) July 9, 2022
Sprawę przejęła SBU, złapała podejrzanego i zwróciła maszynę w posiadanie muzeum SZR.
Przestępca okazał się dostawcą jedzenia, wcześniej karanym za inne drobne przestępstwa.
W warunkach wojennych podobne przestępstwa karane są zazwyczaj bardzo surowo, w trybie przyspieszonym.
Źródło: Cybernews.com