Facebook zaczął informować użytkowników o wprowadzanych zmianach. Te są wymuszone przez Unię Europejską i dotyczą automatycznej wymiany danych pomiędzy usługami należącymi do tej samej firmy. Pojawi się możliwość odłączenia konta od Messengera, lecz zapewne sporo osób nie zdecyduje się na skorzystanie z tej opcji. Meta stawia bowiem konkretne i niekoniecznie sprzyjające warunki.
Messenger bez Facebooka, czyli powrót do korzeni
Już niedługo będziemy świadkami wdrożenia aktu o usługach cyfrowych, co poskutkuje nałożeniem szeregu wymogów oraz ograniczeń na największe firmy technologiczne. Konsumenci zyskają teoretycznie więcej swobody, bezpieczeństwa i prywatności, choć zobaczymy jak to wszystko wyjdzie w praktyce. Teraz dowiedzieliśmy się jaką strategię planuje obrać Meta.
- Sprawdź również: Te smartfony w 2023 roku sprzedawały się najlepiej. Jedna marka absolutnie dominowała
Facebook zaczął wyświetlać mieszkańcom Unii Europejskiej wyjątkowe powiadomienie. Chodzi tu o możliwość podjęcia wyboru odnośnie do dalszego sposobu korzystania z Messengera. Obecnie całość jest zintegrowana z kontem Facebook i nie istnieje opcja opuszczenia tej synergii. Niedługo jednak użytkownicy będą mogli założyć odrębne konto, by ograniczyć liczbę danych przesyłanych pomiędzy platformami. Brzmi bardzo przyjemnie, prawda?
Niestety praktyka wygląda zupełnie inaczej. Meta stawia bowiem szereg warunków, natomiast skorzystanie z nowości ma bardzo poważne konsekwencje. Założenie nowego konta poskutkuje utratą wszystkich czatów z poziomu komunikatora. Dotychczasowe rozmowy będą dostępne wyłącznie za pośrednictwem Facebooka, co może okazać się ciosem dla wszystkich osób niekorzystających z platformy.
Jeśli zaś chodzi o kontakty, to te także niestety nie zostaną przeniesione. Jedyną opcją jest przesłanie ich z poziomu urządzenia bądź ręczne wyszukanie. Wysłanie zaproszenia poskutkuje rzecz jasna koniecznością zatwierdzenia procesu przez odbiorcę. Mówimy więc o dosyć upierdliwych zmianach, na które zgody zapewne nie wyrazi większość konsumentów.
Przygotujcie się na sporo ograniczeń
Okej, a jeśli ktoś mimo wszystko postanowi skorzystać z nowości? Warto zaznaczyć, że tacy użytkownicy stracą możliwość przeglądania Relacji czy uczestniczenia w czatach społecznościowych. Te funkcje wymagają do działania Facebooka, więc to dosyć logiczne ograniczenie. Problemu nie będzie stanowić przeprowadzenia rozmów tekstowych, audio i wideo. Ostatnim limitem jest konieczność posiadania co najmniej 18 lat, przynajmniej na razie.
Meta na szczęście pozwala podjąć taką decyzję w dowolnym momencie. Jeśli rozłączycie konta, to bez problemu je potem ponownie połączycie z poziomu sekcji ustawień. Trzeba jednak koncernowi przyznać, że dosyć sprytnie przystosowuje się do wszystkich wymogów Unii Europejskiej.
Już kilkukrotnie mieliśmy do czynienia z wyświetlaniem przeróżnych powiadomień. Za każdym razem koncern stosuje ten sam trik, czyli zachęcanie do niewykonywania jakichkolwiek akcji i utrudnianie wszystkiego po kolei. Do takiej samej sytuacji doszło np. w momencie implementacji subskrypcji usuwającej reklamy.
Zapewne na przestrzeni najbliższych dwóch tygodni wszyscy użytkownicy zobaczą u siebie widoczne powyżej powiadomienie. Wtedy też podejmiecie trudną decyzję wymuszoną przez UE.
Źródło: Spider’s Web / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@alexbemore)