Okazało się, że pacjent połknął przypominający Nokię 3310 telefon (prawdopodobnie był to L8star BM90). Kompletny, najpewniej w momencie zdarzenia jeszcze działający, telefon.
Niebezpiecznie, ale z happy endem
Według lekarzy, urządzenie znajdowało się w brzuchu mężczyzny około 4 dni. O ile brak ostrych krawędzi nie powodował bezpośredniego zagrożenia dla życia, tak chemikalia obecne w baterii, po wydostaniu się z obudowy mogłyby wyrządzić mu dużą krzywdę.
Na szczęście, nic złego się nie stało, a telefon udało się wyciągnąć nawet bez przeprowadzania zaawansowanej operacji. Użyto do tego endoskopu, a cały proces trwał dwie godziny.
Okoliczności dostania się słuchawki do brzucha mężczyzny nie są znane, jednak, jak zaznaczają sami lekarze, niemożliwe, aby stało się to przypadkowo – wymiary przedmiotu są za duże.
To nie pierwszy taki przypadek
Kosowianin nie jest pierwszą osobą, w której żołądku znaleziono telefon. Podobnego odkrycia dokonano u pewnego 29-letniego Irlandczyka, który przebywał w zakładzie karnym. Chciał on w ten sposób przemycić urządzenie na teren więzienia, jednak nie przewidział, że znacznie trudniejsze od połknięcia, będzie wyciągnięcie go z ciała. Udało się to dopiero po interwencji lekarzy.
Według agencji Statista, do najczęściej połykanych przedmiotów w Stanach Zjednoczonych należą monety. Między 2010 a 2019 rokiem zgłoszono aż 330 tysięcy takich przypadków. Drugą pozycję w rankingu zajmują baterie, z wynikiem 68 tysięcy. Jak można się domyślić, telefonów nie uwzględniono na liście.
Źródło: Techspot / fot. tyt. Pixabay