Chińscy celnicy, doświadczeni w swojej pracy, regularnie udaremniają takie próby przemytu. Teraz złapali mężczyznę, który próbował przemycić przez granicę aż 420 dysków SSD M.2. Wszystkie te dyski przykleił do swojej klatki piersiowej taśmą klejącą.
Przemyt 420 dysków SSD owiniętych wokół ciała
Jak donosi chiński serwis HKEPC, wspomniany mężczyzna pragnął przemycić 420 dysków SSD z Makau do Chin, za pośrednictwem przejścia granicznego Guangdong-Makau. Dla przypomnienia, Makau to jeden z dwóch specjalnych regionów administracyjnych Chińskiej Republiki Ludowej.
【失敗 】一名郭姓男子由澳門經拱北海關前往珠海,被現場關員發現其身穿寬鬆外套,走路時腰腹部有異樣隆起,遂將其截查。經進一步查驗,關員在其腰腹部查獲大量用塑料膜包裹記憶體、M.2 SSD、合計 450 條,預估價值約 HKD$258,000。 pic.twitter.com/GxBRuxoDIx
— HKEPC (@hkepcmedia) July 6, 2023
Oczywiście, mężczyzna próbował na przemycie zarobić. Ze względu na podatki urządzenia w Hong Kongu i Makau są znacznie tańsze niż w Chinach. Przemytnik mógłby sprzedać przemycone dyski w Chinach po cenie wyższej niż w specjalnych regionach administracyjnych, ze znacznym zyskiem. Podobno mowa o dyskach nie byle jakich.
Dyski, które były owinięte wokół ciała przemytnika, podobno łącznie były warte około 248 tysięcy dolarów hongkońskich, czyli ponad 130 tysiące złotych. Można więc obliczyć, że każdy z tych dysków kosztował mniej więcej blisko 320 złotych.
Miały być pieniądze, zapewne będzie więzienie
Rzecz jasna, ostatecznie mężczyzna na dyskach nie zarobi, jako że został złapany przez celników i przebywa w areszcie. Co czeka go teraz? Prawdopodobnie grozi mu kilka lat więzienia.
Jestem niezmiernie ciekawa, jakie próby przemytu umykają uwadze chińskich celników, biorąc pod uwagę kreatywność tamtejszych przemytników. Owijanie elektroniki wokół ciała to już w zasadzie standardowa metoda przemytu. Podejrzewam już, że najsprytniejsi przemytnicy opracowali nowsze, skuteczniejsze sposoby na omijanie importowych podatków.
Źródło: HKEPC, fot. tyt. Canva