Karty Pokémon stały się celem złodziei
Ostatnimi czasy mamy do czynienia ze zwiększonym zainteresowaniem marką Pokémon – w tym kartami, które niejednokrotnie są warte majątek. Ludzie są w stanie zrobić wiele dla takich przedmiotów, co swego czasu udowodniły surrealistyczne sceny w sieci sklepów Walmart. Oczywiście nie brakuje przy tym złodziei mających nadzieję na możliwość wzbogacenia się niskim kosztem.
Niech za przykład posłuży sytuacja z 10 lutego. Doszło wtedy do włamania na teren niewielkiego sklepu z grami i kartami (Punch Out Gaming) w mieście Forest Lake znajdującym się w stanie Minnesota. Niezidentyfikowany jeszcze mężczyzna postanowił dokonać przestępstwa w środku nocy – jego celem były między innymi rzeczy powiązane z marką Pokémon. Udało mu się je zdobyć.
Złodziej przebił się przez boczną ścianę budynku i tym samym uzyskał dostęp do magazynu bez potrzeby otwierania jakichkolwiek drzwi. Nie uruchomił się więc alarm, co pozwoliło przestępcy na spokojne przeczesywanie terenu – zajęło mu to około dwóch godzin. Cały proces pakowania kart Pokémon (wartych ponad 250 tys. dolarów) i gotówki został jednak zarejestrowany przez monitoring.
Źródło: Kotaku
Sprawę skomentował współwłaściciel sklepu, Jason Peterson:
Czuję się zdrętwiały, patrząc, jak ktoś wchodzi i zabiera wszystko, na co tak ciężko pracowałeś przez lata.
Komentarza udzielił również drugi współwłaściciel, Eric Johnson:
Zdałem sobie sprawę z tego ile pieniędzy, produktów i czasu w to włożyliśmy. Gdy sobie to uświadomiłem, to po prostu zacząłem płakać. Nie mogę zamówić produktów ponownie, ponieważ nasi dystrybutorzy ich już nie mają. Tak więc nawet pieniądze z ubezpieczenia niewiele nam dadzą. Myślę jednak, że złodziej nie dokonał tego wszystkiego samemu. Skradzione pudełka były bowiem zbyt duże, by mogła je udźwignąć i przenieść pojedyncza osoba.
We wszystkim należy jednak doszukiwać się pozytywów. Złodziej niekoniecznie zadbał o zakrycie twarzy, co może pomóc w jego identyfikacji – lokalne służby proszą o kontakt w razie posiadania jakichkolwiek informacji. Co więcej, wsparcie właścicielom sklepu zaoferowała internetowa społeczność. Niektórzy chcą przelać im pieniądze, a jeszcze inni obiecali, że będą zwracać uwagę na podejrzane aukcje w sieci i natychmiastowo je zgłaszać.
Nie da się jednak ukryć, że mamy do czynienia z przykrym incydentem. Wszystkich kart Pokémon nie da się bowiem już raczej odzyskać.
Źródło: Kotaku