Praktycznie wszystkie wielkie koncerny technologiczne zapewniają, że wartością nadrzędną dla nich jest prywatność ich użytkowników. Jak się jednak okazuje, nie do końca tak jest, co pokazuje najnowsza inicjatywa trzech firm – Microsoftu, Amazonu i Ubera.
Osią konfliktu jest kalifornijski akt pogłębiający prywatność konsumentów – na jego podstawie wszystkie firmy muszą przekazać informacje, jakie dane są zbierane oraz udostępnić możliwość zakazania ich sprzedawania zewnętrznym podmiotom.
W teorii takie rozwiązanie powinno być na rękę wszystkim technologicznym gigantom, którzy są na cenzurowanym po ostatnim skandalu związanym z Facebookiem i Cambridge Analytica. Niektórzy uznali jednak, że jest to zła inicjatywa, i co więcej – wspierają ich przeciwników.
Microsoft, Uber i Amazon wsparły bowiem solidnymi kwotami obóz przeciwników tej ustawy – gigant z Redmond oraz koncern Jeffa Bezosa wpłaciły na konto fundacji przeciw kalifornijskiemu rozwiązaniu po 195 tysięcy dolarów, z kolei Uber – 50 tysięcy.
Podobnie postąpiły także takie firmy jak jeden z większych operatorów telefonicznych w Stanach, czyli AT&T, jak również jego rynkowy konkurent, Verizon. Początkowo 200 tysięcy dolarów wpłacił także Facebook, ale po skandalu z Cambridge Analytica wycofał się z inicjatywy. Podobnie postąpiło Google po wystąpieniu przedstawicieli środowisk konsumenckich podczas spotkania udziałowców.
Chwały tej inicjatywie nie dodaje fakt, że odpowiada za nią biznesmen Alastair Mactaggart, który jest jednym z magnatów na tamtejszym rynku nieruchomości. Cała akcja jest więc grubymi nićmi szyta i raczej nie wpłynie na pozytywny wizerunek tych firm.
źródło: The Verge