MrBeast stał się numerem jeden na YouTube, przynajmniej jeśli chodzi o liczbę subskrypcji. Popularny twórca zdołał wyprzedzić bollywoodzki kanał T-Series, co jeszcze nigdy nie miało miejsca. Tym samym pomszczony został PewDiePie niegdyś prowadzący wirtualną wojnę z muzycznym profilem. Od tego wydarzenia minęło kilka dobrych lat i nareszcie doszło do roszad w globalnym rankingu.
MrBeast pokonał bollywoodzki kanał T-Series
YouTube nadal jest miejscem, gdzie gromadzą się najbardziej wpływowi influencerzy. Publikowane są tam najbardziej ambitne przedsięwzięcia, których budżet bywa naprawdę ogromny. Od dłuższego czasu nie byliśmy świadkami zmian jeśli chodzi o listę najpopularniejszych kanałów – trudno bowiem o pobicie tak wysoko zawieszonej poprzeczki. Teraz sytuacja uległa zmianie i warto wiedzieć na ten temat nieco więcej.
Do tej pory koronę dzierżyła bollywoodzka wytwórnia muzyczna T-Series regularnie gromadząca kolejne miliony subskrybentów. Zapewne sporo osób kojarzy wspomniany profil wyłącznie z internetową walką rozgrywającą się jeszcze kilka lat temu. PewDiePie za wszelką cenę chciał pobić rekord, co było zresztą nagłaśniane przez media, jak i innych twórców. Felix jednak zrezygnował z przedsięwzięcia i sporo osób zaczęło widzieć potencjał w kolejnym influencerze.
MrBeast od dłuższego czasu prowadzi niezwykle dynamicznie rozwijający się kanał, co zresztą nie jest niczym dziwnym. Organizowane przez mężczyznę projekty są kreatywne, kontrowersyjne oraz wysokobudżetowe. Nikt nawet nie zbliża się do osiąganych przez niego wyników, lecz przez lata brakowało jednego elementu, by dokończyć układankę. Chodzi oczywiście o liczbę posiadanych subskrypcji.
Stan rzeczy uległ właśnie zmianie. Jimmy Donaldson opublikował wymowny post na platformie Twitter (X), gdzie pochwalił się przegonieniem T-Series. Tym samym został najchętniej subskrybowanym kanałem na YouTube, co bez wątpienia zasługuje na uwagę. Obecnie posiada on ponad 269 milionów subskrypcji – można to sprawdzić chociażby poprzez zaglądnięcie na stronę Social Blade.
Czy komuś uda się pokonać MrBeasta?
Przy okazji należy wspomnieć o osobistym rekordzie w postaci zyskania 2 milionów subskrypcji w przeciągu jednej doby. Jak więc widać, MrBeast nie nudzi społeczności i wciąż potrafi dostarczyć im konkretną dawkę rozrywki. Ciekawe tylko jak długo to wszystko potrwa – czas pokaże.
- Przeczytaj również: Premiera AMD Ryzen 9000. Jest spore zaskoczenie
Oczywiście wciąż istnieje szansa, że T-Series powróci na tron, lecz raczej mało kto daje temu wiarę. Dynamika wzrostu kanału jest mizerna i ten stan utrzymuje się od dawna. MrBeast musiałby chyba zakończyć karierę, by spowolnić napływ aktywnych subskrybentów. Na to się oczywiście nie zanosi.
Źródło: Twitter (X) (@MrBeast) / Zdjęcie otwierające: YouTube (@MrBeast)