Pod koniec ubiegłego roku gigant z Mountain View został pozwany przez Departament Sprawiedliwości USA, a w te wakacje nowe postępowania rozpoczęły organy regulacyjne Unii Europejskiej oraz Indii. Co więcej, za firmą ciągną się także wcześniejszej sprawy, w tym najbardziej spektakularna, czyli olbrzymia grzywna w wysokości 4,34 miliarda euro nałożona przez Komisję Europejską. Temat właśnie powrócił za sprawą odbywającego się obecnie posiedzenia przed Trybunałem Sprawiedliwości, w którym Google walczy o anulowanie kary.
Przypomnijmy, że chodzi o zmuszanie użytkowników Androida do korzystania z przeglądarki Chrome i wyszukiwarki Google, co ma utrudniać, albo nawet uniemożliwiać konkurencji dotarcie do potencjalnego klienta. Tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele Komisji Europejskiej.
Użytkownicy świadomie wybierają Google?
We wtorek na sali sądowej prawnicy Google przedstawili swój punkt widzenia, a także rzekome dowody na to, że użytkownicy wybierają rozwiązania Google, bo po prostu lubią z nich korzystać i robią to świadomie.
„Przedłożyliśmy dowody wskazujące, że najczęściej wyszukiwanym hasłem w Bing jest Google” – powiedział przed Sądem UE w Luksemburgu prawnik Google, Alfonso Lamadrid. Ma to świadczyć o tym, że ludzie nawet mając łatwiejszy dostęp do konkurencyjnych wyszukiwarek, wolą poświęcić dodatkowy czas i wysiłek, aby ostatecznie skorzystać z bardziej zaufanego i znajomego rozwiązania, jakim jest wyszukiwarka Google. Lamadrid zaznaczył też, że „ludzie korzystają z Google, ponieważ chcą, a nie dlatego, że są do tego zmuszeni”.
Tymczasem, najbardziej prawdopodobny i najbardziej trywialny powód, dla którego użytkownicy najchętniej korzystają z Google to po prostu największa ilość zaindeksowanych stron, a co za tym idzie największa skuteczność wyszukiwania. Jest to przewaga, którą wyszukiwarkowy gigant wypracował sobie jeszcze lata temu, kiedy większości z obecnych konkurentów nie było nawet w planach.
Według raportu Netmarketshare z maja tego roku, na urządzeniach mobilnych wyszukiwarka Google ma prawie światowego 85 % rynku, a na komputerach – niecałe 71 %. Bing Microsoftu ma kolejno: 1,09% na smartfonach i 12,90% na desktopach.
Źródło: Netmarketshare, Gizmodo / fot. tyt. Microsoft