Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że rozliczenia w euro są obsługiwane przez Bank Spółdzielczy w Skierniewicach. Jak słusznie zauważa Kantor Bitcoin, bank ten w 2011 roku osiągał roczny zysk ok. 5 mln dolarów. Bitfinex podobny obrót uzyskuje… w godzinę.
Dlaczego największa na świecie giełda bitcoinów korzysta z usług niewielkiego banku z Polski? Tego obecnie nie wiadomo.
Polsko-panamskie powiązania
Rachunek Bitfinex w polskim banku został założony na spółkę Crypto Sp. z o.o. Wpis z KRS zdradza, że jej kapitał zakładowy wynosi 5000 zł, a jedynym członkiem i prezesem zarządu jest Ivan Manuel Molina Lee. 99% udziałów w spółce posiada natomiast firma Crypto Capital Corp. z Panamy.
Jak zauważa Kantor Bitcoin, Manuel Molina Lee jest prezesem wielu firm, które swoją siedzibę mają w Panamie. Istnieje zatem przypuszczenie, że jest on „prezesem do wynajęcia”.
Sytuacja jest zatem dość dziwna. Ogromna instytucja finansowa zakłada spółkę z niewielkim kapitałem w Polsce, a pieniądze przechowuje w małym banku w Skierniewicach. W międzyczasie pojawiają się podejrzenia, że Bitfinex dopuściło się oszustwa na 700 mln dolarów, choć oczywiście nie jest to potwierdzone. Osobom inwestującym w bitcoiny zalecamy ostrożność.
Źródło: Kantor Bitcoin