„Żaden podmiot w Grupie Binance nie posiada jakiejkolwiek formy brytyjskiej autoryzacji, rejestracji ani licencji na prowadzenie działalności regulowanej w Wielkiej Brytanii.” – możemy przeczytać w komunikacie.
Wznowienie legalnej działalności giełdy może nastąpić tylko za pisemną zgodą FCA.
Powodem, dla którego brytyjski urząd zainteresował się Binance jest niedawne wprowadzenie do oferty tokenów akcji. To wirtualne monety reprezentujące wartość akcji, jednak nie będące nimi, co umożliwia handel z mniejszymi prowizjami i ominięciem maklerów.
111 firm kryptowalutowych także bez zezwoleń
Od 10 stycznia tego roku, wszystkie firmy związane z kryptowalutami muszą przestrzegać w Wielkiej Brytanii przepisów przeciwdziałających praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Oznacza to konieczność rejestracji w rządowej bazie i współpracy na określonych polach. Jak poinformowano kilka dni temu, aż 111 firm działających na rynku dalej nie zgłosiło się do regulatora, co poskutkowało wpisaniem ich na listę podmiotów bez zezwolenia i wydaniem ostrzeżenia.
Biorąc jednak pod uwagę główny filar działalności Binance i reszty popularnych giełd, czyli handel kryptowalutami, dotychczasowe działania brytyjskiego urzędu nie zmienią najprawdopodobniej zbyt wiele. Użytkownicy z Wielkiej Brytanii dalej mogą normalnie kupować i sprzedawać wirtualny pieniądz i zapewne w najbliższym czasie się to nie zmieni. FCA nie obejmuje bowiem swoją kontrolą kryptowalut samych w sobie, a jedynie ich pochodne, które można powiązać z tradycyjnymi instrumentami finansowymi, tak jak wspomniane wyżej tokeny akcji.
Źródło: edition.cnn / fot. tyt. Unsplash