“Musimy być bardzo zaniepokojeni potencjalną sytuacją, w której Chiny wylądują na Księżycu i stwierdzą, że jest on tylko i wyłącznie ich” – przekazał Nelson.
NASA boi się Chin
Wypowiedź Nelsona pojawia się w momencie, w którym zarówno NASA, jak i Chińska Agencja Kosmiczna pracują nad swoimi programami, które mają umożliwić powrót człowieka na powierzchnię Księżyca. W 2019 roku Chiny stały się pierwszym krajem w historii, któremu udało się wylądować statkiem po “ciemnej” stronie Księżyca. Do Chińczyków w ostatnim czasie dołączyła Rosja, która również zakłada możliwość dotarcia do południowego bieguna Księżyca – maksymalnie do 2026 roku.
Czytaj też: Rosja i Chiny chcą wspólnie zbudować na Księżycu stację kosmiczną
Z czysto prawnego punktu widzenia Chińczycy nie mogą “przejąć” Księżyca ponieważ jest to sprzeczna z obowiązującymi, międzynarodowymi prawami kosmicznymi. Traktat o Przestrzeni Zewnętrznej został podpisany w 1967 roku przez 134 kraje – w tym właśnie samych Chińczyków. Kierowana przez Stany Zjednoczone grupa Artemis Accords zakłada, że w przyszłości na powierzchnię Księżyca dotrze co najmniej 20 różnych państw. Do tego wszystkiego NASA ma wykorzystać nie tylko własne rakiety, ale również nową stację kosmiczną Gateway, która będzie swoistym pośrednikiem pomiędzy Księżycem, a Ziemią.
Czytaj też: Chińczycy i Amerykanie chcą kopać na Księżycu. W stawce miliardy dolarów
Na ten moment jednak to wszystko tylko i wyłącznie gdybanie oraz swoiste “science-fiction”.
Źródło: Bild / fot. NASA