Netflix zdecydował się na przekazanie ważnych informacji odnośnie do zmian w obrębie systemu współdzielenia kont. Okazuje się, że już niedługo część użytkowników straci możliwość oglądania filmów i seriali na popularnej platformie. Powodem jest wprowadzenie trudnego do obejścia wymogu bycia podłączonym do tej samej sieci, co osoba płacąca za miesięczny abonament. Wszystko więc wskazuje na to, że powoli nadciąga kres wolnej amerykanki. Czy polscy konsumenci również mają się czego obawiać?
Netflix będzie blokować dostęp do platformy nieuczciwym użytkownikom
Na początku stycznia bieżącego roku informowaliśmy Was o utrudnieniu współdzielenia kont na terenie naszego kraju. Wprowadzona została bowiem nowa metoda weryfikacji polegająca na wymuszeniu sprawdzenia urządzenia pod kątem znajdowania się poza głównym gospodarstwem domowym – wykorzystywane są do tego dane pokroju IP, identyfikatora sprzętu czy ogólnej aktywności.
Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to właściciel konta otrzyma specjalny link do strony, gdzie znajdzie się 4-cyfrowy kod weryfikacyjny. Wtedy też podejrzana osoba ma dokładnie 15 minut na wprowadzenie tego kodu na swoim urządzeniu – jeśli tego nie zrobi, to dostęp do platformy zostanie tymczasowo ograniczony. Warto też wspomnieć, iż nie mówimy tu o jednorazowej prośbie, weryfikacja może odbywać się regularnie, lecz nie padły informacje o konkretnych odstępach czasu.
Nie da się ukryć, że tego typu ograniczenie nie wydaje się zbyt trudne do obejścia. Tego samego zdania jest chyba amerykański oddział platformy, który zdecydował się na aktualizację tamtejszej sekcji „Centrum pomocy”. Wprowadzone właśnie zmiany sugerują znaczne zaostrzenie przepisów dotyczących współdzielenia kont. Okazuje się, iż niezbędne okaże się zalogowanie do głównej sieci Wi-Fi (np. w domu) raz na 31 dni – będzie musiała to zrobić każda osoba korzystająca z danego konta.
Nie ma mowy o żadnej pomyłce. Zresztą – przeczytajcie sami:
Konta Netflix można nadal udostępniać, ale tylko w ramach jednego gospodarstwa domowego. Aby upewnić się, że urządzenia są powiązane z podstawową lokalizacją, Netflix prosi teraz użytkowników o połączenie się z Wi-Fi w podstawowej lokalizacji, otwarcie aplikacji lub strony internetowej Netflix i obejrzenie czegoś przynajmniej raz na 31 dni.
W Polsce weryfikacja odbywa się na razie w ten sposób / Źródło: wł.
Okej, a co jeśli ktoś odmówi wykonania tego kroku? Netflix wydaje się w tym przypadku nie mieć jakichkolwiek skrupułów:
Konta mają być używane tylko w obrębie jednego gospodarstwa domowego. Netflix będzie powiadamiał użytkowników, którzy próbują zalogować się na swoje konto w innym miejscu, aby zamiast tego założyli własne konto i zablokuje im dostęp, dopóki tego nie zrobią. Netflix NIE zacznie automatycznie obciążać posiadaczy kont wykorzystywanych poza podstawową lokalizacją.
Osoby opłacające abonament mogą więc spać spokojnie, kłopotów natomiast nie unikną pozostali użytkownicy. No dobra, ale co w przypadku, gdy ktoś postanowi wyjechać na dłużej, ale i tak będzie chciał mieć dostęp do swoich ulubionych seriali? Netflix nie pozostawia im zbyt sporego pola do manewru – jeśli podróżujecie dosyć regularnie, to i tak będzie trzeba zalogować się do głównego Wi-Fi raz na 31 dni, sprzęty użytkowane w ten sposób otrzymają status „zaufanych”.
Korzystanie podczas wyjazdu z innych sprzętów wymusi skorzystanie ze specjalnego kodu tymczasowego, dzięki któremu można uzyskacie dostęp do serwisu na siedem dni. System wydaje się skomplikowany i niezbyt zrozumiały – przynajmniej na ten moment. Mam więc nadzieję, że Netflix w najbliższym czasie odpowie na nieco więcej pytań nurtujących przeciętnych konsumentów.
Koncern wykonuje moim zdaniem dosyć antykonsumenckie kroki, które są niezwykle ryzykowane – zwłaszcza teraz, kiedy Netflix jest najdroższą platformą streamingową i nie może poszczycić się zbyt wysokim uznaniem wśród subskrybentów. Wiele osób sugeruje też, że ograniczanie zjawiska współdzielenia kont w taki agresywny sposób odbije się firmie czkawką i nie przyniesie jakichkolwiek pozytywnych skutków.
Polscy użytkownicy na ten moment mogą spać jeszcze względnie spokojnie. Na razie obowiązuje u nas wyłącznie mechanizm zmuszający do podania kodu. Skontaktowałem się z polskim oddziałem Netflixa w celu weryfikacji wyżej wspomnianych doniesień i jak się okazuje – oficjalne dane na ten temat nie zostały jeszcze rodzimym pracownikom przekazane.
Źródło: The Streamable