Niemiecki urząd do spraw ochrony danych w Hamburgu zakazał Facebookowi wykorzystywania danych klientów komunikatora WhatsApp. Urzędnicy powołują się na potencjalne, masowe „budowanie profili” użytkowników w sieci z zebranych przez Facebooka danych. W oficjalnym oświadczeniu firma Marka Zuckerberga sprzeciwiła się nowej decyzji niemieckiego urzędu i będzie się od niej odwoływać.
Niemieckie organy regulacyjnie nie dadzą jednak za wygraną. Facebook ma przestać przetwarzać dane. Sprawa powiązana jest z kontrowersyjną zmianą regulaminu komunikatora WhatsApp, która wejdzie w życie 15 maja 2021 roku.
Niemcy zaczynają mieć problem z Facebookiem
Johannes Caspar, niemiecki komisarz do spraw ochrony danych w Hamburgu wydał nakaz, który zakazuje Facebookowi przetwarzania danych użytkowników komunikatora WhatsApp w Niemczech. Decyzja ma obowiązywać przez najbliższe trzy miesiące.
„Nakaz ma na celu ochronę praw i wolności wielu milionów użytkowników WhatsAppa w całych Niemczech. Również tych, którzy wyrażają zgodę na warunki użytkowania aplikacji” – przekazał Caspar w oficjalnym oświadczeniu.
Facebook przekazał, iż rozważa obecnie wszystkie prawne opcje, które nie pozwolą dopuścić do opisywanej wyżej sytuacji.
fot. Christian Wiediger – Unsplash
Użytkownicy WhatsAppa, którzy nie wyrażą zgody na nowe warunki od 15 maja bieżącego roku będą musieli liczyć się ze stopniowym ograniczeniem funkcjonalności aplikacji. WhatsApp nie będzie jednak usuwał kont wbrew woli użytkowników.
Już w kwietniu tego roku niemieckie organy regulacyjne wszczęły dochodzenie w sprawie obaw związanych z prywatnością użytkowników i zbieraniem danych przez Facebooka. Johannes Caspar wezwał unijnych regulatorów do wprowadzenia podobnego zakazu we wszystkich 27 państwach członkowskich w Unii Europejskiej.
WhatsApp pierwotnie próbował wprowadzić nowy regulamin na początku 2021 roku. Firma spotkała się z ogromną krytyką ze strony użytkowników i na moment wycofała się ze swojej decyzji. W tamtym czasie pisaliśmy dla Was, iż wiele osób ucieka z WhatsAppa na rzecz Signala i komunikatora Telegram.
Źródło: DW / fot. Adem Ay – Unsplash