Kot Gacek, czyli koci celebryta z Polski
Od kilku dni na temat kota Gacka pisała większość polskich i zagranicznych serwisów internetowych, w tym „The Guardian”, „New York Post”, „La Stampa” i „The Daily Mirror”. Internet kocha koty, a nieczęsto zgadza się, aby kot sam w sobie był atrakcją turystyczną jakiegoś miasta. Turyści zagadywani przez dziennikarzy w okolicy domicylu leciwego czworonoga przyznawali czasem bez wahania, że przyszli na Kaszubską właśnie ze względu na kota.
Wyświetl ten post na Instagramie
Cztery dni temu profil kotgaceteveryday poinformował jednak na Instagramie, że Gacek zniknął z Map Google.
„Nie wiemy czemu i jak (Google mogło uznać że nawałnica recenzji to spam albo ktoś „życzliwy” zgłosił do zamknięcia). Nie wiemy co dalej ale na pewno jest trochę smutno. Nic z tego nie mieliśmy poza frajdą i dumą. Tym bardziej głupio że sława trochę międzynarodowa się zrobiła a Google takie numery” – czytamy. Sprawa ma zostać wyjaśniona z Google.
Wyświetl ten post na Instagramie
Internauci podzielili się na miłośników i przeciwników robienia z kota internetowego celebryty. Nie każdemu podoba się zamieszanie robione wkoło otyłego, potencjalnie schorowanego zwierzęcia. Niektórzy uważają, wydaje się, iż całkiem słusznie, że Gacek potrzebuje własnego domu i opieki, a nie sławy, przekarmiania i hałasu.
„Ten zwierz potrzebuje spokoju a nie masy przechodniów, którzy go zaczepiają” – zwraca uwagę jedna internautka.
„Dajcie mu spokój, ma swój wiek. Najlepiej niech ktoś z dobrym sercem i życzliwością przygarnie go na stare lata, by dać mu wytchnienia od show, jakie koło niego robicie” – punktuje inna.
Gacek nie chce się udomowić?
Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że Gacka już kiedyś próbowano przygarnąć do domu. Jako kot żyjący czuł się jednak źle w czterech ścianach i chciał wrócić na ulicę.
Szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzęta zaapelowało już, aby kota nie przekarmiać. Otyłość u kotów jest niebezpieczna i może prowadzić do różnych chorób, w tym zwyrodnień stawów.
Miasto chce zmonetyzować mruczka
„Chcemy wykorzystać naturalny potencjał promocyjny, który wiąże się z tym nieoczekiwanym celem wycieczek. Jeśli jego popularność utrzyma się, rozważymy również wykorzystanie postaci Gacka w niektórych przekazach marketingowych w przygotowywanej kampanii promocyjnej miasta” – mówi w rozmowie z Business Insider Dariusz Sadowski z Centrum Informacji Miasta Szczecin.
Niestety, miasto poza planami związanymi z promocją nie powiedziało nic o zapewnieniu kotu lepszych warunków bytowych.
Kot Gacek mieszka w centrum Szczecina mniej więcej 7 lat. Życzliwi mieszkańcy zapewnili mu zadaszoną budkę, a liczni odwiedzający dbają o to, aby kot nie był głodny – jak sugerują niektórzy: aż za bardzo.
Wyświetl ten post na Instagramie
Gackowi życzymy dużo zdrowia, odpowiedniej diety i masy „głasków” na stare lata.
Źródło: internet, zdj. tyt. wSzczecinie.pl