Wydajność Tianhe-2 to około 34 Petaflops, co oznacza 34 biliardy operacji na sekundę. Dla porównania, zwykły procesor taktowany zegarem o częstotliwości 1 GHz w ciągu sekundy wykonuje miliard operacji.
Dla Amerykanów posiadanie najszybszego komputera świata to sprawa prestiżowa, stąd zainteresowanie ze strony Prezydenta Obamy. Termin jaki Biały Dom wyznaczył naukowcom na realizację planu jest dość odległy, bo zakłada uruchomienie maszyny do 2025 roku, ale Chińczycy mają zostać pokonani znaczeni wcześniej.
Projekt, który jest właśnie realizowany przez IBM dla Departamentu Energii, to bliźniacze superkomputery Summit i Sierra, które po zakończeniu prac przewidzianych na 2017 rok, mają osiągnąć 100 Petaflops. Dodajmy, każdy z osobna. Jak na tym tle wygląda polska myśl techniczna?
Najszybszy polski superkomputer rozpoczął pracę zaledwie kilka miesięcy temu. Chodzi o słynnego Prometeusza, który znajduje się w laboratorium krakowskiego AFG. Prometeusz został zbudowany przez firmę Hawlett-Packerd. Jednostka waży… 30 ton i mieści się w 15 szafach.
Moc obliczeniowa polskiego urządzenia wynosi 1,7 Petaflops, czyli dramatycznie mniej niż superkomputery Chińczyków i Amerykanów. Mimo to Prometeusz znajduje się na wysokim, 30 miejscu najszybszych superkomputerów świata, oraz na 12 pozycji w Europie. Dodajmy, że kosztujący 41 milionów złotych Prometeusz wcześniej zdetronizował Zeusa. Ktoś tu mocno pokiełbasił grecką mitologię…
Źródło: The Verge