Otwarte sieci Wi-Fi są bezpieczne – „prosimy nie szerzyć archaizmów”

Maksym SłomskiSkomentuj
Otwarte sieci Wi-Fi są bezpieczne – „prosimy nie szerzyć archaizmów”
Wszem i wobec trąbi się o tym jak niebezpieczne mogą być otwarte publiczne sieci Wi-Fi. Przed korzystaniem z nich ostrzegają nie tylko bardziej świadomi internauci, ale często także eksperci do spraw bezpieczeństwa i organy państwowe. Tymczasem, Electronic Frontier Foundation, pozarządowa organizacja non-profit walcząca o wolności obywatelskie w elektronicznym świecie podaje, że tego rodzaju ostrzeżenia są niczym więcej niż archaizmami.

Podziękujcie https

Przedstawiciele EFF uważają, że w obecnych czasach protokół https jest tak powszechny, że snooping i podobne metody ataków są coraz częstsze w wykonaniu. Na tyle częste, że nonsensem jest sianie paniki i odstraszanie ludzi od korzystania z otwartych publicznych sieci Wi-Fi. Obecnie w Stanach Zjednoczonych aż 92% stron internetowych korzysta z bezpiecznego protokołu, a sytuacja w innych krajach poprawia się.

„Rada dotycząca unikania tego rodzaju sieci pochodzi z czasów początków Internetu, kiedy większość komunikacji nie była szyfrowana. Wtedy jeśli ktoś mógłby podsłuchiwać komunikację sieciową mógłby również odczytywać maile osoby podsłuchiwanej. Mógłby również ukraść hasła lub pliki cookie logowania i podszywać się pod Twoje ulubione witryny. Było to powszechnie akceptowane jako jedno z wielu zagrożeń wynikających z korzystania z Internetu”, czytamy w komunikacie.

EFF zwraca wprawdzie uwagę na to, że https nie chroni absolutnie wszystkich danych i cyberprzestępcy mogą uzyskać dostęp do niektórych informacji. Fundacja bagatelizuje jednak ryzyko wystąpienia ewentualnego problemu, bowiem dane takie jak nazwy logowania, hasła i wiadomości są w pełni chronione. Przestępcy mogą uzyskać dostęp co najwyżej do nazw ładowanych domen, czy też rozmiarów przesyłanych w obie strony plików. O ile nie uzyskujemy dostępu do stron z kontrowersyjnymi treściami to… czego tu się bać?

A jeśli dalej macie wątpliwości, to wiedzcie, że dane, które są widoczne w otwartej sieci Wi-Fi są metadanymi, do których dostęp ma Wasz operator sieci domowej. Nie akceptujecie takiego „ryzyka”? Może lepiej odłączcie się od Internetu albo… zainwestujcie w usługę typu VPN.

W opozycji do EFF stoi między innymi FBI, które przed publicznymi Wi-Fi ostrzega. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj. We wpisie znajdziecie kilka podpowiedzi dotyczących tego jak korzystać bezpiecznie z darmowego Wi-Fi.

Źródło: EFF

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.