Dla tych, którzy chcieliby robić zakupy za pomocą oczu mamy jednak złe wieści. Pierwsza jest taka, że póki co sklep dostępny jest jedynie w Australii. Druga, że obecnie dzięki naszym gałkom ocznym możemy przeszukiwać wirtualne półki i dodawać towar do koszyka. Zakupy musimy opłacić już w klasyczny sposób. Co ciekawe, sprzedawca przygotował specjalne modele 3D dla najpopularniejszych 100 przedmiotów w każdej kategorii swego asortymentu.
„Nasze oczy mogą poruszać się bardzo szybko. Dlatego wyszukiwanie za pomocą wzroku (Sight Search) w świecie wirtualnej sprzedaży jest takie praktyczne. Klienci zakochują się w nim od pierwszego użycia i właśnie to jest element, który będziemy rozwijać.” powiedział w rozmowie z Mashable Australia Steve Brennen, starszy dyrektor ds. marketingu i innowacji portalu eBay.
Do przetestowania tej niezwykle ciekawej technologii wymagane są jedne z obecnych na rynku gogli, jak np. Samsung Gear VR. Aby rozreklamować swoją nową usługę dom handlowy Myer rozdał zainteresowanym aż 20 tysięcy Google Cardboards.
Źródło: engadget.com