O nie do końca przemyślanym, podświetlanym panelu przednim już wiemy. Jak się okazuje, DualShock 4 miał posiadać również inne funkcje, które ostatecznie zostały odrzucone. Jedną z nich miały być sensory biometryczne, odpowiedzialne za odczytywanie emocji i zmian w zachowaniu gracza, np. z powodu zdenerwowania w trakcie gry. Co więcej, zastanawiano się nad wprowadzeniem odczytu reakcji skórno-galwanicznej, wykorzystywanej m.in. w wykrywaniu kłamstw. Sony najwyraźniej uznało, że powyższe rozwiązania nie miałyby praktycznego zastosowania.
Ze zmian, których początkowo nie planowano, a które już oficjalnie mogliśmy zauważyć, warto wspomnieć o nowych, wyprofilowanych gałkach analogowych czy zmienionym kształcie triggerów. Jak się okazuje, głównym powodem modyfikacji, była chęć przystosowania kontrolera do gier FPP, które cieszyły się większym uznaniem na konsoli Xbox 360, głównie za sprawą wygodniejszych gałek do tego typu gier. Tym razem japoński producent postanowił wyciągnąć wnioski, jednak ostatecznie to gracze wybiorą najwygodniejszy kontroler nowej generacji.
Źródło: Digitalspy