Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało właśnie o przesunięciu terminu wdrożenia systemu elektronicznych doręczeń. Moment ten nastąpi dopiero za pół roku, co zapewne jest niezwykle zaskakującą informacją dla wielu obywateli. Władze obiecują jednak, że dzięki temu władze zdążą przeprowadzić nowelizację stosownych ustaw. Poczta Polska przy okazji wprowadzi specjalny okres przejściowy ułatwiający przyzwyczajenie się urzędników do obecności innowacyjnego rozwiązania. Zerknijmy nieco bliżej na opublikowane informacje.
Poczta Polska nie ma po drodze z cyfryzacją
Nie od dziś wiadomo, że Poczta Polska niekoniecznie cechuje się dobrą kondycją. Państwowa spółka ma wkrótce przejść sporą restrukturyzację, której celem będzie uratowanie szorującego po dnie podmiotu. Mimo wszystko nadal prowadzone są przeróżne inwestycje rozwijające stosowane technologie. Niestety dzieje się to dosyć powolnie, co oczywiście dostrzegają konsumenci preferujący raczej korzystanie z oferty konkurencyjnych przewoźników. Jesteśmy właśnie świadkami udostępnienia kolejnych niepokojących doniesień.
- Sprawdź także: Internet Explorer nadal jest używany. Hakerzy grupą docelową
Dowiedzieliśmy się właśnie, że termin wdrożenie obowiązku stosowania e-Doręczeń przesunięto na 1 stycznia 2025 roku – to podobno ostatnie opóźnienie. Ma być ono niezbędne do przeprowadzenia procesu legislacyjnego zmieniającego ustawę o doręczeniach elektronicznych. Do tej pory spodziewano się, iż debiut rozwiązania nastąpi na początku października bieżącego roku, lecz najwyraźniej całość przerosła podmioty publiczne. Wyłącznie 30 procent z nich złożyło wniosek o założenie stosownego adresu. Tym samym nie ma mowy o wystarczającej gotowości urzędników, zwłaszcza tych pracujących w samorządach terytorialnych.
Proces wymaga bowiem wprowadzenia wielu poprawek w funkcjonowaniu podmiotów publicznych. Chodzi przede wszystkim o zmianę sposobu nadawania korespondencji, zapewnienie prawidłowego korzystania z nowych rozwiązań pokroju PURDE i PUH, nadanie uprawnień do obsługi skrzynki doręczeń uprawnionym pracownikom, udostępnienie podpisów elektronicznych dla upoważnionych osób, archiwizację dokumentów elektronicznych oraz wdrożenie elektronicznego obiegu dokumentów.
Postanowiono więc przy okazji wprowadzić okres przejściowy, który potrwa do 31 grudnia 2025 roku. Podmioty publiczne będą mogły dzięki temu stopniowo dostosowywać się do nowego sposobu prowadzenia korespondencji. Mowa przede wszystkim o poznaniu nowego rozwiązania czy dostosowaniu organizacyjnym i wprowadzeniu systemów elektronicznego obiegu dokumentów. Poczta Polska zyska także kilka przydatnych funkcjonalności pozwalających na masowe wysyłanie wiadomości do wielu adresatów czy masową archiwizację wiadomości w skrzynce.
Głównym celem przedstawicieli Ministerstwa Edukacji jest zapewnienie bezpiecznej i w pełni elektronicznej korespondencji dla całej polskiej gospodarki. Jak jednak sami widzicie – proces nie należy do prostych, wymaga wprowadzenia wielu zmian, szczególnie technicznych. Dobra, ale czym tak naprawdę są opisywane e-Doręczenia?
e-Doręczenia – co to w ogóle jest?
Mamy do czynienia z elektronicznym odpowiednikiem listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. Są to dokumenty równoważne prawnie tradycyjnej przesyłce. Początkowo dostęp do rozwiązania uzyskają wszystkie podmioty publiczne, przedsiębiorcy i zawody zaufania publicznego. Obecnym wyznaczonym operatorem jest rzecz jasna Poczta Polska, lecz może się to zmienić wraz z końcem 2025 roku – przygotowywany jest konkurs na nowego operatora.
- Przeczytaj również: DOOM uruchomiony na masturbatorze. Działa zaskakująco dobrze
Pozostaje mieć nadzieję, że to już naprawdę ostatnie przełożenie terminu wdrożenia systemu e-Doręczeń. Wierzycie w to?
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji / Zdjęcie otwierające: Poczta Polska